O tym, że w gospodarstwie w Kożuszkach znaleziono dwie osoby niedające oznak życia policję zaalarmował zięć zmarłej kobiety we wtorek 1 sierpnia.
– Po godzinie ósmej policjanci otrzymali informację o ujawnieniu dwóch osób, które prawdopodobnie nie żyją. Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce i potwierdzili zgłoszenie. W pomieszczeniach domu znajdowały się dwie osoby. Na miejsce wezwana została również karetka pogotowia ratunkowego – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Niestety na ratunek było już za późno. Przybyły na miejsce lekarz z zespołu pogotowia ratunkowego stwierdził zgon 81-letniej kobiety i 47-letniego mężczyzny.
Ofiary to Stanisława K. i jej syn Henryk K. Starsza kobieta mieszkała wspólnie z synem w domu jednorodzinnym w środku wsi. Mieszkańców Kożuszek poruszyła rodzinna tragedia.
Policja wstrzymuje się z podawaniem informacji, co doprowadziło do śmierci matki i syna. Wyjaśnienie przyczyn zgonu tych osób będzie przedmiotem prokuratorskiego śledztwa.
– Na miejscu zdarzenia, policjanci ujawnili odkręcony gaz, jak też kurki kuchenki gazowej, natomiast dokładną przyczynę śmierci pozwoli ustalić przeprowadzona sekcja – dodaje rzecznik bialskiej policji.
Na miejscu pojawiła się również jednostka straży pożarnej. Działania strażaków ograniczyły się jedynie do sprawdzenia obecności trujących gazów w domu. Strażacy biorący udział w akcji uważają, że do tragedii mogła doprowadzić nie tyle nieszczelność butli gazowej czy awaria kuchenki, co czad, który mógł wytworzyć się w niewietrzonym mieszkaniu.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu Słowa nr 32 od 8 sierpnia.
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze