Placówka Poczty Polskiej od 1 lipca 2013 roku działa w ograniczonym zakresie. Budynek jest wyremontowany, ale nie działa w takiej formie jak kilka lat temu. Największy problem to brak służby doręczeń, która wcześniej istniała. Teraz takie usługi świadczy Konstantynów, co przede wszystkim dla listonoszy sprawia niemałe trudności.
– Jakość usług zdecydowanie się pogorszyła, przede wszystkim jeśli chodzi o godziny pracy. Chodzi też o to, że listonosze pochodzący z naszej gminy odbierają listy z Konstantynowa, przyjeżdżają z powrotem, rozwożą je i wracają tam, by się rozliczyć. Dopiero potem wracają do domu. To cztery kursy i traci się na to sporo czasu i pieniędzy – mówi Paweł Kazimierski, wójt Leśnej Podlaskiej.
Sprawa została poruszona jeszcze w tym roku przez radę gminy, która podjęła decyzję o zajęciu się sprawą przywrócenia pełnej funkcjonalności placówki, a wójta upoważniła do działania w tym kierunku. Tematem zajął się też Marian Tomkowicz, wiceprzewodniczący rady powiatu, który spotyka się z pracownikami poczty i lobbuje w sprawie tego pomysłu.
Więcej na ten temat w elektronicznym i papierowym wydaniu Słowa nr 33
Maciej Maciejuk
Napisz komentarz
Komentarze