Podopieczny trenera Tadeusza Makaruka, tegoroczny mistrz Polski w skoku w dal, przeżył w Monachium dramat już w swoim pierwszym skoku w eliminacjach do wtorkowego finału konkursu skoku w dal. Po wylądowaniu na piasku nasz zawodnik złapał się za lewą nogę, krzycząc z bólu. Piotr podniósł rękę, prosząc o pomoc służby medyczne, było widać, że doznał bolesnej kontuzji. Tarkowski został zniesiony na noszach i niestety zakończył swój udział w mistrzostwach Europy. Jego pierwszy skok w konkursie był spalony, nie ma to jednak znaczenia, najważniejsze jest teraz zdrowie naszego lekkoatlety, który miał już wcześniej zdrowotne kłopoty ze względu na uraz pięty. Piotrowi życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia.
W lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Niemczech startowała również biegaczka z Terespola, Izabela Paszkiewicz, która rywalizowała w maratonie. Nasza zawodniczka nie ukończyła zawodów, schodząc z trasy, podobnie jak inna Polka, Katarzyna Jankowska. Fantastycznie spisała się natomiast z naszych reprezentantek Aleksandra Lisowska, która w maratonie wywalczyła złoto z czasem 2 godziny, 28 minut i 34 sekundy. Do tego drużynowo Polki wywalczyły w maratonie brązowe medale - do klasyfikacji drużynowej zaliczane były trzy najlepsze rezultaty reprezentantek danego kraju. W naszej reprezentacji maraton ukończyły jeszcze Angelika Mach (była dziewiętnasta z czasem 2:35.03) i Monika Jackiewicz (zajęła 26. miejsce - 2:37.15).
Mistrzostwa Europy w Monachium potrwają do 21 sierpnia.
Napisz komentarz
Komentarze