– Jesteśmy zaniepokojeni tym, że regulacje nakazujące stosowanie jednego rodzaju łącza negatywnie wpłyną na innowacyjność, zamiast ją pobudzać, co w efekcie zaszkodzi konsumentom w Europie i na całym świecie – tak gigant Apple już rok temu krytykował plany Parlamentu Europejskiego. I narzekał, że 2 lata na wprowadzenie zmian dla producentów sprzętu to za mało.
CZYTAJ TAKŻE: Tradycyjny konkurs tkacki rozstrzygnięty. Poznajcie laureatów
A chodzi o ważną sprawę, czyli jedną ładowarkę do telefonów, tabletów, aparatów fotograficznych, słuchawek bezprzewodowych i wielu innych urządzeń. Dziś wszystkie one mają wejścia USB, dzięki którym można je ładować, ale są to wejścia różnego typu. To nie tylko problem dla użytkowników, ale też środowiska. Z jednej strony często trzeba mieć kilka ładowarek w domu, bo każda pasuje do innego sprzętu. Z drugiej – zgodnie z szacunkami – rocznie na śmietnikach krajów UE ląduje aż 11 tys. ton ładowarek.
Czemu Apple nie chce zmian? Bo telefony tej firmy mają zupełnie inne wejścia i żadne USB do nich nie pasuje. Dzięki temu każdy użytkownik iPhone’a musi mieć konkretny sprzęt. Musi go kupić, bo nie można go zastąpić innym.
CZYTAJ TEŻ: Bezpłatne kursy języka polskiego dla uchodźców z Ukrainy
Ale lamenty giganta nie pomogły. Parlament Europejski właśnie ostatecznie zdecydował, że od jesieni 2024 r. na terenie UE będą w sprzedaży ładowarki tylko jednego typu. Wszystkie nowe urządzenia będą musiały być wyposażone w port ładowania USB typu C.
Nie oznacza to jednak, że od razu wszyscy producenci zmienią technologię, której używają. Nowe przepisy w pierwszej kolejności obejmą telefony komórkowe, tablety, e-czytniki, słuchawki i zestawy słuchawkowe, aparaty cyfrowe, przenośne konsole do gier wideo oraz przenośne głośniki. Następnie będzie to dotyczyło laptopów, a ich producenci otrzymają na wprowadzenie zmian aż 40 miesięcy.
Co w tej sytuacji ma zrobić Apple? Musi się dostosować. Po prostu.
Przeczytaj też:
- Na jakie podwyżki pensji możemy liczyć w 2023 roku? Seniorów raczej ucieszą
- Jest decyzja w sprawie stóp procentowych. Tego nikt się nie spodziewał
- Wicepremier: "Węgla nie zabraknie". Sprawdzamy składy w regionie
- Jodek potasu. Masz go w domu: nie zażywaj!
- Pożar domu w Pogorzelcu. W zgliszczach ciało mężczyny
Napisz komentarz
Komentarze