Karetkę pogotowia do Olchowca (gm. Obsza, pow. biłgorajski) wezwał w nocy z 5 na 6 maja ub. roku 27-letni wnuk 90-letniej poszkodowanej, choć nie powiedział wprost, kto potrzebuje pomocy (mężczyzna znajdował się w znacznym stopniu nietrzeźwości). Starsza pani była w ciężkim stanie. Lekarzom nie udało się uratować jej życia, a zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok wykazała, że przed śmiercią Maria P. została pobita, o czym świadczyły obrażenia, m.in. głowy i klatki piersiowej.
Podejrzenia padły na wnuka, z którym mieszkała ofiara. Paweł P. został zatrzymany. Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju przedstawiła mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć kobiety, a sąd postanowił tymczasowo aresztować 27-latka.
W toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu ustalono przebieg zdarzeń. Po powrocie do domu w nocy z 5 na 6 maja 2021 r. Paweł P. ruszył do w kierunku łóżka, na którym leżała jego niepełnosprawna babcia, a następnie zaczął ją bić.
Jak podali śledczy, 27-latek co najmniej dwa razy uderzył staruszkę otwartą dłonią i co najmniej dwa razy pięścią w twarz. Gdy Maria P. spadła z łóżka na podłogę, dalej ją maltretował, zadając uderzenia drewnianym polanem oraz krzesłem, a ponadto dusił ją i kopał po całym ciele.
W wyniku pobicia doszło do obrażeń skutkujących śmiercią pokrzywdzonej. Tak uznała prokuratura, która oskarżyła Pawła P. o pozbawienie życia swojej niepełnosprawnej babci. Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Oskarżony miał kłopoty z alkoholem, w przeszłości był karany za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości.
Za zabójstwo 27-latkowi groziła kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie. Wyrok przed Sądem Okręgowym w Zamościu zapadł w styczniu. Sąd uznał, że oskarżony jest winny zabójstwa swojej babci, którego dokonał jednak nie z zamiarem bezpośrednim, ale ewentualnym. Za ten czyn Paweł P. został skazany na 15 lat więzienia.
Od tego wyroku odwołał się zarówno prokurator, który domagał się dla oskarżonego 25 lat pozbawienia wolności, jak i obrońca, który w apelacji wnosił o zmianę kwalifikacji prawnej czynu z zabójstwa na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a co za tym idzie i łagodniejszy wyrok. Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. To znaczy, że Paweł P. spędzi za kratkami 15 lat. Wyrok zapadł 18 października i stał się prawomocny z chwilą ogłoszenia.
CZYTAJ: W organizmie miał ponad 3 promile, wiózł nietrzeźwego kolegę
Grzybiarze znaleźli w lesie niewybuchy. Natychmiast wezwano saperów
Ta sukienka kosztowała ją majątek! A chciała za nią 20 zł...
Kierowca z 3 promilami. Próbował ominąć kolejkę przed przejściem
Prokuratura oskarża w sprawie transportu tygrysów
Makabryczne odkrycie! 39-latek znęcał się nad bydłem
Przyjechał na chwilę z zagranicy, trafił do więzienia. Za rozbój z nożem
Napisz komentarz
Komentarze