W ubiegłym tygodniu do bialskiej komendy zgłosił się prezes jednej z firm.
– Mężczyzna oświadczył, że jego były pracownik, 45-letni obywatel Mołdawii, przywłaszczył należącą do niego osobową mazdę. Mężczyzna został zwolniony dwa dni wcześniej, w związku ze zgłoszoną wówczas kradzieżą pieniędzy, o którą był podejrzewany. Jednak do chwili zgłoszenia nie zwrócił auta, tłumacząc, że jest ono uszkodzone. Dodatkowo tego dnia 45-latek rozmawiał telefonicznie ze zgłaszającym. Prosił wówczas, by ten nie informował o zdarzeniu policji do czasu przekroczenia przez niego granicy – przekazuje oficer prasowa bialskiej policji Barbara Salczyńska-Pyrchla.
Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu bialskiej komendy. Dzięki intensywnej pracy policjantów, we współpracy z funkcjonariuszami PSG w Lubaczewie, mężczyzna został zatrzymany, gdy próbował przekroczyć granicę kraju.
Policjanci wykonujący czynności z 45-latkiem ustalili, gdzie znajduje się przywłaszczona mazda. Ujawnili ją na jednym z warszawskich parkingów. Samochód trafił już do właściciela, natomiast 45-latek został zatrzymany do wyjaśnienia.
Wczoraj, 14 listopada mężczyzna usłyszał zarzuty zarówno przywłaszczenia samochodu jak też kradzieży pieniędzy o równowartości ponad 7 tysięcy złotych na szkodę swojego współlokatora.
O dalszym jego losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
SPRAWDŹ TEŻ:
- Świętowali 11 listopada. Sprawdźcie, kto został honorowo odznaczony
- Zaśpiewali najpiękniejsze pieśni patriotyczne. Tak było w Tucznej
- MZ: Na Przewodów spadł "pocisk produkcji rosyjskiej". Kto go wystrzelił?
- Jaś zagrał na saksofonie, popłynęła łza. 11 listopada w Łomazach [FILM]
- Przedsiębiorca podał pomocną dłoń. Chce tym zmotywować inne firmy
Napisz komentarz
Komentarze