Do zdarzenia doszło w poniedziałek 14 listopada nad ranem. Dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie o kradzieży, do której doszło na terenie terminala odpraw celnych w miejscowości Koroszczyn.
Z informacji przekazanych policjantom wynikało, że jeden z celników w trakcie kontroli ciężarówki znalazł w niej towar, który jego zdaniem pochodzić mógł z kradzieży. Choć początkowo 34-letni obywatel Białorusi zaprzeczał, by posiadane przez niego w kabinie latarki i segregatory były kradzione, funkcjonariusz nie dał wiary tym wyjaśnieniom.
– W trakcie dalszych czynności funkcjonariusz ustalił, że jest to część towaru, wystawionego na rampę do kontroli przez innego kierowcę, a w kradzież uczestniczył też drugi mężczyzna – relacjonuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Okazało się, że drugim podejrzanym o kradzież jest 37-letni obywatel Białorusi. Mężczyźni zostali zatrzymani do wyjaśnienia natomiast towar, warty 32 tysiące złotych, wrócił do właściciela.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty i przyznali się do winy. W trakcie rozmowy z policjantami przyznali, że skusił ich pozostawiony ładunek i wykorzystali sen właściciela. O ich dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
SPRAWDŹ TEŻ:
- Świętowali 11 listopada. Sprawdźcie, kto został honorowo odznaczony
- Zaśpiewali najpiękniejsze pieśni patriotyczne. Tak było w Tucznej
- MZ: Na Przewodów spadł "pocisk produkcji rosyjskiej". Kto go wystrzelił?
- Jaś zagrał na saksofonie, popłynęła łza. 11 listopada w Łomazach [FILM]
- Przedsiębiorca podał pomocną dłoń. Chce tym zmotywować inne firmy
Napisz komentarz
Komentarze