W sobotę późnym wieczorem na zamojskim osiedlu Karolówka w Zamościu doszło do tragedii. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że dwaj mężczyźni wracali do domu po spotkaniu towarzyskim, na którym spożywali alkohol.
Szli ulicą Rolniczą i... weszli do rowu melioracyjnego. Jeden z nich, 39-latek z Zamościa, zdołał o własnych siłach wyjść z kanału. Potem próbował pomóc koledze, ale nie dawał rady. Wobec tego zdecydował, że musi szybko wrócić do domu, by wezwać ratunek.
Z przepustu kanału melioracyjnego wydostali mężczyznę strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu. Podjęli akcję reanimacyjną. Niestety nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych. 34-latek z gminy Zamość zmarł – informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy KMP Zamość.
CZYTAJ TEŻ: Bialscy pogranicznicy świętowali 10-lecie istnienia oddziału
Policjantka dodaje, że zgłaszający mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie do czasu wyjaśnienia sprawy. Wiadomo, że w czasie zdarzenia był pijany (badanie wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu).
Śledczy wyjaśniają dokładny przebieg zdarzenia i jego okoliczności.
Policjanci na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora wykonali czynności procesowe. Ciało 34-latka przewieziono do szpitalnego zakładu patomorfologii celem wykonania badań sekcyjnych, które pozwolą na ustalenie przyczyny śmierci mężczyzny oraz stężenia alkoholu w jego organizmie w czasie zdarzenia – potwierdza aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło.
Przeczytaj:
Do muzeum za złotówkę. Będą też bożonarodzeniowe warsztaty
Fundacja Dom Belli walczy o grant. Wystarczy złotówka, by pomóc
Kolejna seniorka ofiarą oszustwa. Tym razem "na policjanta"
Konkurs Voice Poetica w Terespolu cieszył się dużym zainteresowaniem
W Miejskim Ośrodku Kultury w Terespolu powstanie sala multimedialna
Napisz komentarz
Komentarze