Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 04:24
Reklama
Reklama

To kolejny cud! Ania Bondarzewska zaczęła mówić

„Pomóżmy Ani chodzić i mówić” – to tytuł naszego artykułu sprzed roku, którego główną bohaterką jest Ania Bondarzewska z Dubowa. Dziewczyna 3 lata temu miała wypadek samochodowy. Trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Obecnie Ania wraca do zdrowia i... zaczęła mówić.
To kolejny cud! Ania Bondarzewska zaczęła mówić
Ania Bondarzewska z Dubowa 3 lata temu miała wypadek samochodowy. W ciężkim stanie trafiła do szpitala. Dziś zdrowieje i zaczęła mówić

Autor: Jarosław Bondarzewski

Źródło: archiwum

Po tragicznym wypadku, na pomoc Ani ruszyło wiele osób. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy wzięli udział w licznych akcjach pomocowych. Dziś Ania przebywa w ośrodku rehabilitacyjnym Origin w Otwocku. Jest przy niej mama. Boże Narodzenie obie spędzą w domu.

PRZECZYTAJ: Gmina Łomazy: Pomóżmy Ani zacząć mówić i chodzić

Z ust Ani Bondarzewskiej popłynęły słowa

Kiedy rok temu rozmawialiśmy z tatą Ani, Jarosławem Bondarzewskim, dziewczyna szykowała się do drugiej operacji stopy. Komunikowała się za pomocą mrugnięć powiekami. – Operacja się powiodła i po konsultacji z lekarzem Anię zaczęto pionizować. Dziś córka jest kontaktowa, komunikacja jest słowna, logiczna. Wprawdzie wydolność płuc córki jest słaba, ale Ania wypowiada się całymi zdaniami. Oczywiście, mówi niewyraźnie. Mimo to jesteśmy szczęśliwi, że możemy z nią porozmawiać. Tej radości nie da się opisać słowami – mówi Jarosław Bondarzewski i dodaje, że w pewnym momencie dziewczyna zaczęła wydawać głos podczas ziewania. Później zaczął pojawiać się głośny śmiech, a następnie z ust Ani popłynęły słowa.

– Logopeda, psychologi i fizjoterapeuci twierdzą zgodnie, że stan zdrowia Ani się poprawia. Ostatnio zakupiliśmy do domu pionizator, bo chcemy kontynuować pionizację córki, którą rozpoczęli fizjoterapeuci. To bardzo ważne, aby nie przerywać rehabilitacji. Pionizator został wykonany „na zamówienie”, konkretnie pod Anię. Później posłuży do nauki chodzenia – zaznacza Jarosław Bondarzewski.

Rodzice Ani Bondarzewskiej kupili pionizator, aby dziewczyna mogła być pionizowana również w domu. Fot. z arch. J. Bondarzewskiego
Dziękujemy za pomoc Ani

Ania zaczyna sobie przypominać sporo faktów. Jak podkreśla tata dziewczyny, pamięć powoli się poprawia. W ośrodku przez cały czas jest z nią mama. Jej obecność przy córce jest ogromnie ważna. – Ania potrzebuje obecności mamy, często się o to dopomina i czuje się bezpieczna, kiedy żona jest przy niej. Cieszę się, bo 16 grudnia moje dziewczyny wracają do domu na święta. Po Nowym Roku prawdopodobnie pojadą znów do ośrodka do Otwocka,.  Kontynuacja rehabilitacji jest kluczowa – podkreśla tata dziewczyny. 

– Dziękujemy wszystkim za wszelką pomoc. Życzymy na nadchodzące święta Bożego Narodzenia samych pięknych i radosnych chwil, zdrowia i pomyślności – mówią rodzice Ani.

Każdy, kto chciałby pomóc, może przekazać darowiznę na subkonto Ani założone w Fundacji Avalon. 

SPRAWDŹ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Omg 14.12.2022 20:45
Zdrówka Aniu❤️

Edyta 14.12.2022 20:14
Wspaniała Rodzina❤️miałam zaszczyt osobiście poznać 💚bardzo się cieszę że Ania wraca do zdrowia👍wspólne zmagania z chorobą i nieskończona miłość Rodziny zdziałały cuda🫶wszystkiego dobrego zdrówka i dużo miłości 💙💙💙💙

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama