Temat braku miejsc parkingowych w mieście procedowany jest od kilku lat. W 2020 roku powołany został nawet zespół, który zasady parkowania w Białej Podlaskiej miał opracować.
Co ze strefą płatnego parkowania?
W 2021 roku w budżecie miasta na plan stworzenia miejsc parkingowych w mieście zabezpieczono wprawdzie 400 tys. zł. Z czasem jednak kwota ta stopniała, gdyż pieniądze zasiliły inne inwestycje. Radni nadal pracowali natomiast w specjalnie powołanym zespole. Na zlecenie miasta powstał również dokument, który zewnętrzna firma przygotowała, by pomóc zarządzającym miastem wypracować sposób na stworzenie miejsc parkingowych. Koncepcja opiera się na wyznaczeniu stref parkingowych w oparciu o infrastrukturę, która już jest. Taka strefa objęłaby np. całe śródmieście, w jej obrębie wyznaczono by miejsca, które objęte zostałyby płatnym parkowaniem.
Koncepcja przygotowana w 2021 roku przez zewnętrzny podmiot kosztowała około 27 tys. zł. Szacowany koszt jej wprowadzenia opiewał wówczas na około 1,6 mln zł, których wydatkowanie miało być rozłożone, jak mówił wtedy w rozmowie ze Słowem Podlasia radny Henryk Grodecki (Zjednoczona Prawica), na dwa lata. – Wiadomo, zakup parkometrów, koszty obsługi tych stref, ich wyznaczenie przede wszystkim, to są koszty. W ubiegłym roku szacowano, że na same parkometry, które zabezpieczyłyby wyznaczoną w mieście strefę, wydatek oscylowałby wokół 800 tys. zł – mówił Henryk Grodecki.
We wrześniu ubiegłego roku klub Zjednoczonej Prawicy kierował do prezydenta miasta wnioski do budżetu na rok 2022. Wówczas jednym z postulatów klubu było zabezpieczenie finansów na miejsca parkingowe. Chodziło o budowę dwóch parkingów w centrum miasta (wskazano pl. Rubina i zaproponowano wykup dodatkowej działki w ścisłym centrum).
Stref płatnego parkowania brak w budżecie
Niespełna rok temu radni Białej Samorządowej postanowili przerwać marazm wokół tematu płatnego parkowania i spytać mieszkańców czy w centrum miasta powinna pojawić się strefa płatnego parkowania. Według przeprowadzonej sondy aż 72 proc. uczestników odpowiedziało twierdząco. „Okazuje się, że wielu z nas boryka się ze znalezieniem miejsca parkingowego w centrum miasta w godzinach 8-17, dlatego nie dziwi wynik przeprowadzonej ankiety” – podsumowywali sondaż autorzy ankiety. Członkowie Białej Samorządowej mieli swój pomysł na SPP.
"Płatne parkowanie w godzinach 8-17 w dni powszednie i 8-14 w soboty. Niedziela bez opłat. Optujemy za wprowadzeniem symbolicznej opłaty za pierwsze 30 minut postoju w strefie. Natomiast mieszkańcom centrum zaproponujemy wyrobienie karty za niewielką opłatą roczną. To oczywiście nie jest ostateczne słowo, ponieważ każdy szczegół będzie omówiony i dopracowany”.
W budżecie na ten rok zapis o płatnych parkingach się nie pojawił. Nie ma też go w planach nakreślonych w przyszłorocznym budżecie miasta. W listopadzie tego roku radny Jan Jakubiec (BS) skierował do prezydenta miasta pytanie o obecny stan przygotowań SPP, oraz o termin realizacji i koszty.
CZYTAJ TEŻ: Budżet 2023: Inwestycyjna ofensywa na kredyt
– Została opracowana dokumentacja projektowa tj. projekt stałej organizacji ruchu, projekt czasowej organizacji ruchu, projekt architektoniczno-budowlany, przedmiar robót i kosztorys inwestorski – wylicza w odpowiedzi wiceprezydent Maciej Buczyński. – Szacowany koszt wynosi 840 tys. zł.
Na te kwotę składają się roboty drogowe, oznakowanie pionowe i poziome, urządzenia bezpieczeństwa ruchu. - Do powyższej kwoty należy doliczyć zakup parkometrów, oprogramowanie, koszty obsługi tj. około 1,4 mln zł – dodaje wiceprezydent.
Jak miasto widzi finansowanie tej inwestycji? - Planujemy pozyskać środki zewnętrzne z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej 2021-27, którego uruchomienie planowane jest w 2023 roku i od tego jest uzależniony termin wprowadzenia SPP – dodaje Maciej Buczyński.
PRZECZYTAJ:
- Armagedon na krajowej dwójce. Policja twierdzi, że panuje nad sytuacją
- Był niż Brygida, jest wyż Julian. Niesie ze sobą duży mróz
- "Kręcił bączki" swoim audi. Zniszczył kostkę za 120 tys. złotych
- To kolejny cud! Ania Bondarzewska zaczęła mówić
- W grenlandzkim domu najważniejsza jest... zamrażarka
- Ludzie z pasją: Patryk Pykacz artysta totalny
- Zamieszanie z odśnieżaniem. Prezes PUK tłumaczy, mieszkaniec narzeka
Napisz komentarz
Komentarze