Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski - Avia Świdnik 1:2 (1:1), bramki: Maj - Midzierski, Achmedow.
Orlęta: Kołotyło - Szymala, Kamiński, Duchnowski, Czaljadka, Skrzyński, Kobiałka, Madembo, Szczygieł, Ozimek, Maj oraz Siudaj, Żukowski, Zając, Sowisz, Korolczuk, Rycaj, Kuźma, Lecyk, zawodnik testowany.
Sparing zaczął się z opóźnieniem, ale udało się odśnieżyć boisko i drużyny mogły przystąpić do gry. W radzyńskim zespole pojawił się m. in. obrońca Gabor Żukowski, który jak informowaliśmy został nowym zawodnikiem Orląt. Był również testowany bramkarz, który jest bliski podpisany umowy w naszym klubie. Ma pojawić się jeszcze obrońca, trenerowi Raczyńskiemu zależy też na ściągnięciu napastnika. Trzecioligowca z Radzynia Podlaskiego w sprawdzianie z Avią wsparł Mariusz Lecyk z Gromu Kąkolewnica. - Bardzo wartościowy sparing za nami - ocenia Mikołaj Raczyński, na nagraniu zamieszczonym na facebookowej stronie Orląt. - Tak naprawdę przy wycofaniu się ŁKS Łagów zagraliśmy z liderem tabeli trzecioligowych rozgrywek. Zobaczymy czy oficjalnie ŁKS się wycofa. Pierwsza połowa była niezła w naszym wykonaniu, po pierwszych 15 minutach myślę że dorównywaliśmy Avii, graliśmy jak równy z równym. Obie drużyny miały swoje sytuacje, my w momencie kiedy mieliśmy dobry okres gry akurat straciliśmy bramkę po stałym fragmencie. Ale dzięki konsekwentnej grze wyrównaliśmy stan meczu. Jestem z pierwszej połowy zadowolony. W drugiej połowie wystąpił mocno eksperymentalny skład, paru młodych zawodników, chłopaków testowanych, którzy nam pomagali. Szkoda bramki straconej 10 sekund przed końcem spotkania i przegraliśmy 1:2, ta młodzież w samej końcówce odpuściła, myśląc że to już koniec meczu, a Avia to doświadczony zespół i strzeliła nam bramkę. Mamy dobry materiał do analizy, musimy wyciągnąć wnioski, pracujemy dalej, za tydzień kolejny sparing. Pozytywnie oceniam te minione dwa tygodnie, nie mamy kontuzji w zespole i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.
Jak wiadomo, z Orląt odeszli Sebastian Kaczyński (do Mazovii Mińsk Mazowiecki) i Andrij Bubencow. "Andrij z rodziną postanowił przeprowadzić się do Warszawy, aby tam podjąć się pracy niezwiązanej z piłką nożną. Zapewne zobaczymy go jeszcze na boisku, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to jeden z mazowieckich klubów występujących na niższym poziomie rozgrywkowym" - informują Orlęta.
W Avii nie gra już z kolei były czołowy piłkarz Podlasia Biała Podlaska, Kamil Kocoł, w Świdniku rozwiązano z nim umowę za porozumieniem stron. Jeśli chodzi o wspomniany przez trenera Raczyńskiego ŁKS Łagów, to prezes tego klubu, Marek Brudek, ogłosił, że jego drużyna musi wycofać się z trzecioligowych rozgrywek z powodów finansowych. Orlętom i Podlasiu ubył więc jeden z ligowych rywali. "To koniec! Niestety potwierdził się najgorszy możliwy scenariusz. ŁKS wycofuje swoją pierwszą drużynę czyli lidera III ligi z rozgrywek. Rozmowy, które dawały jeszcze iluzoryczne nadzieje nawet się nie odbyły. Dziękuję moim ukochanym zawodnikom za wspaniałą walkę, za wspaniały wynik, za rozsławianie mojego rodzinnego miasta Łagów na arenie czterech województw, a czasami i na arenie całego kraju. Dziękuję trenerowi Ireneuszowi Pietrzykowskiemu za 4 lata ciężkiej i bezkompromisowej pracy na rzecz klubu. Dziękuję całemu sztabowi za pracę na rzecz jedynego celu jakim był świetny wynik sportowy. Tak szczerze to jestem załamany tym co się stało. Przepraszam wszystkich których zawiodłem" - poinformował prezes ŁKS Łagów. Piłkarze ŁKS już mają oferty z innych klubów, m. in. Adam Imiela trafi prawdopodobnie do Stali Stalowa Wola.
Następny sparing Orlęta Spomlek rozegrają w Lubartowie w sobotę 28 stycznia ze Stalą Poniatowa.
Napisz komentarz
Komentarze