Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 22:50
Reklama
Reklama

Właściciele sklepów wciąż znajdują sposób, by otworzyć je w niedzielę

Właściciele sklepów wciąż znajdują sposób, by otworzyć je w niedzielę. Potwierdza to kontrola Państwowej Inspekcji Pracy.
Właściciele sklepów wciąż znajdują sposób, by otworzyć je w niedzielę
Właściciele sklepów wciąż znajdują sposób, by otworzyć je w niedzielę. Potwierdza to kontrola Państwowej Inspekcji Pracy

Źródło: Pixabay.com/poglądowe

Zakaz handlu w niedziele to wciąż gorący temat, mimo że PiS wprowadził go już w marcu 2018 roku. Zgodnie z prawem – przypomnijmy – większość sklepów może działać tylko w wybrane niedziele.

Czynne mogą być wyłącznie te sklepy, w których za ladą stoi właściciel lub członkowie jego rodziny.

Prób obejścia prawa nie brakuje

W 2021 r. wielkie sieci skutecznie jednak ten zakaz obchodziły. Na przykład nawiązały współpracę z operatorami pocztowymi i dzięki temu w sklepach można było nadać i odebrać paczkę. A przy okazji zrobić zakupy.

To zostało ukrócone w lutym 2022 roku. Przepisy w założeniu miały raz na zawsze uszczelnić zakaz handlu w niedziele. Nowelizacja ustawy wyeliminowała bowiem takie możliwości jak „placówka pocztowa” w sklepie. Mimo to wiele z nich wciąż próbuje obchodzić ten zakaz. Potwierdzają to kontrole Państwowej Inspekcji Pracy.

PRZECZYTAJ:

Zamknięte zgodnie z przepisami

W ubiegłym roku – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” –  inspekcja pracy skontrolowała 3,5 tys. sklepów i placówek handlowych.

Juliusz Głuski, rzecznik prasowy głównego inspektora pracy, w rozmowie z DGP: – Planowymi kontrolami objęto w sumie 2868 sklepów. Nieprzestrzeganie przepisów ustawy stwierdzono podczas 19,8 proc. kontroli. Dodatkowo inspektorzy zapukali do drzwi tych sklepów, które zostały zgłoszone telefonicznie podczas dyżurów lub otrzymali niepokojące sygnały na temat konkretnej placówki. W sumie było ich 1488. Ostatecznie… – Stwierdzali, że  zgodnie z przepisami były one zamknięte – dodaje Głuski.

Rok wcześniej kontrolą objęto prawie 2300 sklepów. Nieprawidłowości wykryto w 5,1 proc. przypadków.

Dlaczego dochodzi do łamania zakazu?

Z powodu nieprecyzyjnych przepisów, które nie wyjaśniają, komu dokładnie wolno otworzyć sklep, a komu nie – odpowiadają eksperci.

– Dziś można otworzyć sklep, jeśli spełni się jeden ze wskazanych wyjątków. Przestrzeganie przepisów jest więc sprawdzane pod kątem tego, czy placówka skorzystała z przysługujących wyłączeń – wyjaśnia w rozmowie z dziennikiem Mateusz Warchał z Konsorcjum Prawno-Doradczego Fourlex.

I dodaje: – A powinno być jasno określone, kto może, a kto nie może otwierać drzwi dla klientów w niedziele. Na przykład, że może to być kwiaciarnia, ale wypożyczalnia książek, jeżeli prowadzony jest w niej handel, już nie.

A ile niedziel handlowych jest w kalendarzu na 2023 rok?

Sześć i... pół. Jak to możliwe? Chodzi o Wigilię Bożego Narodzenia, która w tym roku wypada właśnie w niedzielę, kiedy obowiązują inne przepisy.

„Zgodnie z nimi po godzinie 14:00 zakazane są handel i wykonywanie czynności związanych z handlem, a także powierzanie pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania pracy w handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem. Obowiązują przy tym standardowe wyjątki dotyczące niedziel” – czytamy w serwisie wiadomoscihandlowe.pl.

Oznacza to, że sklepy będą czynne tylko pół dnia.

Tak więc w 2023 roku handel będzie dozwolony w niedziele:

  • 29 stycznia 
  • 2 kwietnia, 
  • 30 kwietnia, 
  • 25 czerwca, 
  • 27 sierpnia, 
  • 17 grudnia,
  • 24 grudnia (do godz. 14:00)

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama