Wydarzenie miało miejsce 2 maja o godz. 12.25. W rejonie miejscowości Wołczyny kurczowo trzymali się konaru drzewa, aby nie porwał ich nurt rzeki. Na szczęście wszyscy mieli kapoki i nikomu nic się nie stało. Całych i zdrowych, ale trochę przemoczonych i wyziębionych, udało się wyciągnąć na brzeg.
CZYTAJ TEŻ: Oto historia święta Trzeciego Maja. Nie zawsze można było je obchodzić
Tego samego dnia, ale godzinę później, strażacy z Włodawy zostali powiadomieni o pożarze volvo w Urszulinie. Kierowca zdołał stłumić płomienie jeszcze przed ich przybyciem. Okazało się, że w osobówce zapaliła się turbina.
- Klasa A: Porażka rezerw Huraganu w Leśnej Podlaskiej
- Najwięcej w Polsce zarabiają... Ich pensje to grube tysiące
- To ostatnia chwila, by obejrzeć wystawę “Marian Gadzalski. Fotografia”
- Posprzątali najbliższe okolice w ramach "Akcji Czysta Ziemia 2023"
- Wychowanek AP Biała Podlaska Jakub Furman o Legii Warszawa i juniorskiej piłce [ROZMOWA]
Napisz komentarz
Komentarze