Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 kwietnia 2025 10:27
Reklama Advertisement
Reklama

Ludzie z pasją. Adrian Litewka: Artysta powinien „czuć” mikrofon

Adrian Litewka śpiewa i gra na perkusji w Zespole Śpievka, znanym z folkowych aranżacji w nowoczesnym stylu, jest też studentem kierunku jazz i muzyka rozrywkowa na UMCS w Lublinie. Dotychczas występował w „Szansie na sukces”, „Must be the music” i innych programach telewizyjnych. Wygrywał też międzynarodowe konkursy piosenki. Jego nauczycielem był Ireneusz Parafiniuk, który prowadzi zespół Chwilka. Młody muzyk przyznaje, że chciałby być najlepszy, w tym co robi, dlatego ciężko pracuje na swój dorobek muzyczny.
Reklama
Ludzie z pasją. Adrian Litewka: Artysta powinien „czuć” mikrofon
Adrian Litewka śpiewa i gra na perkusji w Zespole Śpievka, znanym z folkowych aranżacji w nowoczesnym stylu, jest też studentem kierunku jazz i muzyka rozrywkowa na UMCS w Lublinie

Autor: archiwum Adriana Litewki

Adrian Litewka śpiewa i gra na perkusji w zespole Śpievka. Grupa tworzy muzykę folkową, w odświeżonych aranżacjach. Czerpie z utworów ludowych, ale wykonuje piosenki w nowoczesny sposób. W zespole jest pięć osób: Jakub Gdela – akordeon, śpiew, Piotr Majewski – kontrabas, Adrian Litewka – instrumenty perkusyjne, śpiew oraz Agnieszka Borodijuk i Beata Wereszko – wokal. Grupa pracuje nad wydaniem płyty, ale na ten moment muzycy nie chcą zdradzać szczegółów, jeśli chodzi o to, co się na niej znajdzie. – Pragniemy, by jak płyta się ukaże było wielkie „boom” – zaznacza Adrian Litewka. W najbliższym czasie zespół wystąpi w Terespolu, Sławatyczach, Dąbrowicy i Sworach. Najdalej, muzycy zagrali w Wielkim Gościńcu Litewskim na Turnieju Smaków. - Wzmożonym czasem koncertowania są wakacje, gdyż odbywają się liczne imprezy plenerowe w regionie, ale wciągu roku również często występujemy – mówi Adrian Litewka.

Reklama

Występy w telewizji i na konkursach

Twórca zajął pierwsze miejsce na Ogólnopolskim Konkursie Piosenki „Wygraj sukces”. Dwukrotnie jeździł też na konkursy do Włoch, gdzie za każdym razem zajmował pierwsze miejsce. Pierwszy wyjazd odbył się na festiwal „Magia Italiana” w Rimini, a w Lido di Jesolo festiwal „Orfeo”. Adrian miał wówczas siedemnaście lat. Ostatnio, bo rok temu, wystąpił w „Szansie na sukces” z zespołem Myslovitz. - Ekipa telewizyjna miała dopracowane wszystko do perfekcji. Warto było zobaczyć jak program wygląda „od kuchni”. Kiedy zobaczyłem liczne kamery, pojawiła się trema, ale pozwoliła mi się skupić nad tym, co za chwilę miałem zaśpiewać. Już w czasie prób, kiedy oswoiłem się z otoczeniem kamer i ludzi, trema ustąpiła – przekazuje muzyk. Dodaje, że miał okazję porozmawiać, po występie, z członkami Myslovitz oraz innymi artystami oraz zrobić sobie z nimi zdjęcia. – Zespół Myslovitz okazał się składem bardzo pozytywnie nastawionym do ludzi – zaznacza Adrian Litewka.

Młody artysta występował też w „Must be the music” emitowanym na Polsacie oraz w TVP Lublin, występował też w telewizjach śniadaniowych. – Każdy występ w telewizji był szczególny i wart uwagi, bo nie każdemu jest dane wystąpić na srebrnym ekranie – podkreśla.

Jako kilkulatek bardzo lubił śpiewać i występować w gronie rodzinnym, więc jego rodzice uznali, że warto wykształcić syna w tym kierunku. W związku z tym wysłali go do instruktorów wokalu, trzecim z nich był Ireneusz Parafiniuk. Adrian Litewka zaczął śpiewać w zespole Chwilka. – Podejście Ireneusza Parafiniuka do podopiecznych było bardzo indywidulane, potrafił przekazać cenną wiedzę muzyczną i uczył nas śpiewu oraz choreografii. Wyniosłem duże doświadczenie w występowaniu na scenie, wiedzę techniczną związaną z emisją głosu. Mieliśmy ćwiczenia oddechowe i mogliśmy obyć się z mikrofonem. Warto podkreślić, że artysta powinien „czuć” mikrofon i tego też uczyliśmy się na zajęciach – wyjaśnia Adrian Litewka. Dodaje, że ma do dziś bardzo dobre relacje z Ireneuszem Parafiniukiem i chętnie występuje z zespołem Chwilka, jeśli jest zaproszony.

Artysta ostatnio wystąpił w „Szansie na sukces” z zespołem Myslovitz
fot. archiwum Adriana Litewki

 Jazz i muzyka rozrywkowa

W związku z tym, że chciał rozwijać pasję muzyczną, wybrał IV LO im. Stanisława Staszica, gdzie kształcił się w klasie o profilu muzycznym. – Rozwijałem się tam w chórze i w orkiestrze. Po ukończeniu liceum zrobiłem sobie krótką przerwę od nauki. Potem skończyłem warszawską Akademię Realizacji Dźwięku Krzysztofa Maszoty, gdzie zdobyłem kwalifikacje zawodowe, dzięki temu mogę pracować jako realizator dźwięku i technik sceniczny – przekazuje twórca. Dodaje, że realizacja dźwięku i światła, to też jego pasja od dawna. W 2022 r. zdał na studia wokalne na lubelskim Uniwersytecie Marii Skłodowskiej Curie, a kierunek jazz i muzyka rozrywkowa. – Właśnie skończył się dla mnie – szczęśliwie, pierwszy rok studiów – przyznaje. Wyjaśnia, że uczy się harmonii muzycznej, emisji głosu, studenci grają też na różnych instrumentach, np. na fortepianie, jest też historia muzyki i historia kultury. Zajęcia wokalne odbywają się raz lub dwa razy w tygodniu, jest to ustalane indywidulanie z każdym ze studentów. Są też zajęcia chóralne i zespołu wokalnego, dwa razy w tygodniu. – Cały czas śpiewamy – śmieje się Adrian Litewka. Podkreśla, że na ten moment priorytetem jest dla niego ukończenie studiów. Obecnie jego nauczycielem wokalu jest Marcelina Gawron. – Jest wykładowcą na UMSC oraz na Akademii Muzycznej w Katowicach. Przyjeżdża do Lublina raz w tygodniu na zajęcia z nami – studentami kierunku jazz i muzyka rozrywkowa. Zajęcia z nią są szczególne, każdy z artystów jest inny, ma swoje emocje, a pani Marcelina potrafi je odpowiednio wydobyć. Jest też dobrym człowiekiem, co czuć w przekazie muzycznym – mówi Adrian Litewka. Ze względu na studia, stara się nie ograniczać w słuchaniu różnych gatunków muzyki. – Jazz to nie jest łatwy kawałek chleba. Są tematy w jazzie, które są dość ciężkie, dla osób, które nie miały wcześniej wiele wspólnego z tym gatunkiem muzyki. Obecnie słucham dużo jazzu i próbuję się nie zamykać na żadnego z wykonawców. Uważam, że to ważne by poszerzać swoje muzyczne horyzonty – zaznacza Adrian Litewka.

Twórca zajął pierwsze miejsce na Ogólnopolskim Konkursie Piosenki „Wygraj sukces”
fot. archiwum Adriana Litewki

Jego marzeniem jest życie z muzyki, chciałby utrzymywać się z grania koncertów solowych lub z zespołem. – Dążę do tego, by mieć swój zespół, by grać na dużych, topowych scenach w kraju – wyjawia artysta. Zaznacza, że muzyka to bardzo ważna część jego życia, bez której ciężko byłoby mu funkcjonować. - Staram się być najlepszy w tym, co robię- podkreśla muzyk.

 

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Fan BmwTreść komentarza: Komu będą mierzyć tą prędkość ? Tym starym rozwalającym się gratom ? Ponad 15 letnim rupieciom ? Czy nawet już pełnoletnim złomom 18 + ? Lepiej jechać do dużych miast , tam jeżdżą nowe auta z salonu . Tam zarobią na mandatach .Data dodania komentarza: 14.04.2025, 08:34Źródło komentarza: Był „Trzeźwy poranek”, teraz czas na „Prędkość”Autor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Każde hasło jest dobre żeby wypisać tysiące mandatów.Data dodania komentarza: 13.04.2025, 14:13Źródło komentarza: Był „Trzeźwy poranek”, teraz czas na „Prędkość”Autor komentarza: Kamil gTreść komentarza: Te enternetowe firmy ,downo winny być zlikwidowane.Miałem do czynienia z ,,Temu", -NIGDY WIĘCEJ.Tam oszust na oszuście siedzi i oszustem pogania.O wiele bezpieczniej jest kupować rzeczy potrzebne w sklepach internetowych danej firmy.Tam nie ma przekrętów,doliczania za jakieś nieistniejące usługi .Data dodania komentarza: 12.04.2025, 11:24Źródło komentarza: Toksyczne koszulki i majtki. Zbadali ubrania z Temu i SheinAutor komentarza: ROMANTreść komentarza: Ja również złego słowa o Julianie nie powiem.Każdy ma jakieś grzechy,jedni popełnili je z młodzieńczej głupoty,,inni po pijaku,jeszcze inni z premedytacją.Pan Julian nie wygląda na osobę,która z premedytacją zrobiła coś złego,coś,co dyskredytuje jego życie obecne,,jak to sugerują poniżej zamieszczone wpisy.Niestety,wpisy ogólnikowe,sugerujące jakąś wine zadawnioną,ale pamiętaną.Dlaczego piszący negatywnie ,nie otworzą jakiejś ptasiarni,czy czegoś podobnego,-na własny koszt.Cenię ludzi,którzy robią coś za tzw.,,friko",jest ich bardzo niewielu.Tak myślę.Data dodania komentarza: 12.04.2025, 11:15Źródło komentarza: Kochają bociany i dają im dom. Niezwykłe miejsce w RakowiskachAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: No tak, bo to co jest sprzedawane na wymienionych platformach nie jest później sprzedawane na bazarach ani na Alledrogo czy eBajaniu po doliczeniu 300% narzutu handlarza.Data dodania komentarza: 12.04.2025, 10:26Źródło komentarza: Toksyczne koszulki i majtki. Zbadali ubrania z Temu i Shein
Reklama
Reklama