Mecz rozpoczął się od ataków gości. W 4 minucie Jakub Smoleń z jedenastego metra uderzył wysoko nad bramką. W rewanżu Orlęta przeprowadziły składną akcję jednak zabrakło precyzji w decydującym podaniu. Od tego momentu zaczęła się zarysowywać przewaga gospodarzy. W 18 minucie z poza pola karnego uderzał Przemysław Koszel ale piłka minęła światło bramki bronionej przez Filipa Kramarza. W 22 minucie dwukrotnie w pola karnym w dogodnej sytuacji był Artur Balicki w obu przypadkach piłkę zablokowali obrońcy. Następnie pod bramką Wisłoki oglądaliśmy serię rzutów różnych. Po każdym z nich było zamieszanie w polu karnym. Bez efektu bramkowego. W 30 minucie Igor Szczygieł był w dobrej sytuacji, ale jego strzał zablokował zawodnik Wisłoki. Sześć minut później strzał Denisa Ostrovskyiego obronił Kramarz. Chwilę później sam na sam z bramkarzem gości stanął Koszel, jednak strzelił prosto w golkipera Wisłoki. W 42 minucie szanse na bramkę miał Ostrovskyi. Jego uderzenie głową było bardzo nieprecyzyjne. W końcówce pierwszej połowy zaatakowali goście. Strzał Jakuba Siedleckiego z kłopotami na róg wybił Igor Bartnik. Druga połowo rozpoczęła się od bramki dla gości piłka uderzona z rzutu wolnego odbiła się od słupka bramki Orląt, dopadł do niej Łukasz Siedlik i umieścił w bramce. Chwilę później na lob z dystansu zdecydował się jeden z gospodarzy piłka przeleciała nad głową bramkarza, ale i nad poprzeczką bramki. W 55 minucie głową uderzył piłkę Karol Rycaj, na miejscu był Kramarz i z trudem sparował piłkę na róg. Chwilę później na strzał z dystansu zdecydował się Siedlecki. Piłka minimalnie minęła światło bramki. W 70 minucie z ostrego konta strzelał Siedlik. Na miejscu był Bartnik. Trzy minuty później zagotowało się pod bramką Radzynian. Na szczęście obrońcy i bramkarz zażegnali niebezpieczeństwo. W 82 minucie po rzucie rożnym bitym przez Piotra Zmorzyńskiego piłkę do bramki Wisłoki skierował Adrian Duchnowski. Tuż przed zakończeniem meczu po rzucie rożnym piłkę w światło bramki skierował jeden z radzynian, ale bramkarz Wisłoki z trudem wybił ją w pole. W odpowiedzi strzelił Krzysztof Zawiślak, a piłkę na róg wybił Bartnik. Mecz zakończył się remisem 1:1. Do momentu straty bramki to Orlęta nadawały ton grze. Ocknęły się w końcówce i dzięki temu uratowały jeden punkt. Orlęta dalej są bez wygranej w tym sezonie. Za tydzień o nią będzie bardzo ciężko bo jadą na mecz do Krakowa z Wieczystą.
Orlęta Radzyń Podlaski – Wisłoka Dębica 1:1 (0:0)
Bramki: Siedlik 50 – Duchnowski 82
Orlęta: Bartnik – Szymala (70 Zmorzyński), Cassio, Duchnowski, Krashnevskyi, Koszel (70 Wrona), Szczygieł (84 Bożym), Szczypek (84 Piotrowski), Rycaj (63 Yanchuk), Ostrovskyi, Balicki
Wisłoka: Kramarz – Rachfalik, Cabała, Grasza, Bednarz, Siedlecki (72 Maik), Iwanicki, Żmuda (72 Strózik), Smoleń (87 Kulon), Zawiślak, Siedlik (93 Nazaraneko).
Żółte kartki: Szczypek 49, Wrona 86, Zmorzyński 86, Krashnevskyi 90+2 - Iwanicki 31, Cabała 81
Napisz komentarz
Komentarze