Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 17 kwietnia 2025 18:13
Reklama Advertisement
Reklama

Myśliwi świętowali 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego [GALERIA ZDJĘĆ]

Myśliwi wraz z mieszkańcami Białej Podlaskiej świętowali 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego okręg Biała Podlaska. Nie zabrakło licznych stoisk, przy których można było spróbować dziczyzny. Andrzej Łukasiewicz przygotował gulasz z jelenia, a na scenie zagrał Reprezentacyjny Zespół Muzyki Myśliwskiej PZŁ pod kierunkiem Mieczysława Leśniczaka.
Myśliwi świętowali 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego [GALERIA ZDJĘĆ]
Myśliwi wraz z mieszkańcami Białej Podlaskiej świętowali 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego okręg Biała Podlaska. Nie zabrakło licznych stoisk, przy których można było spróbować dziczyzny, Andrzej Łukasiewicz przygotował gulasz z jelenia, a na scenie zagrał Reprezentacyjny Zespół Muzyki Myśliwskiej PZŁ pod kierunkiem Mieczysława Leśniczaka

Autor: Anna Chodyka

Sebastian Santus, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego okręgu Biała Podlaska, do zmian jakie zaszły przez ostatnie 100 lat, zalicza zmianę statusu myśliwego. 

Reklama

– Kiedyś żeby polować, trzeba było kimś ważnym i majętnym. Dzisiaj łowiectwo jest ogólnie dostępne i przygodę z łowiectwem może rozpocząć każdy. Są pewne wymogi, które trzeba spełnić tj. odbycie  stażu, zdanie egzaminów oraz przejście badań lekarskich. Ale jak widzimy, polują zarówno kobiety jak i mężczyźni – przekazał Sebastian Santus

Dodaje, że łowiectwo to przede wszystkim dbanie o ojczystą przyrodę, jej bioróżnorodność, to tradycja, etyka i zwyczaje.

 – Kiedyś polowanie było traktowane jako pasja i sposób pozyskania zdrowego mięsa. Dzisiaj niestety na myśliwych nakłada się obowiązki tj. realizacja planów łowieckich, walka z ASF i wiele innych nie dając nic w zamian, a nawet często ograniczając nasze prawa, tak jak się stało z wprowadzeniem zakazu udziału naszych dzieci w polowaniu – zauważa łowczy okręgowy. Sebastian Santus informuje, że okręg Biała Podlaska zrzesza 23 koła macierzyste i 24 niemacierzyste i gromadzi ok. 1300 myśliwych. – Przygotowania trwały od trzech miesięcy. Bardzo się cieszymy, że nasze święto jest połączone z Jarmarkiem Michałowym. Dziś możemy pokazać naszą kulturę, etykę, tradycje i zdrową, dziką kuchnię mieszkańcom Białej Podlaskiej. Wystawiliśmy 14 namiotów, gdzie są serwowane wyroby z dziczyzny. Jest z nami kolega Andrzej Łukasiewicz, który gotuje 2500 porcji gulaszu z jelenia, którym będziemy częstować mieszkańców. Myślę, że to duże wydarzenie dla nas i dla mieszkańców naszego miasta – mówił Sebastian Santus.

Ludzie różnych zawodów

Andrzej Daniluk, członek naczelnej rady łowieckiej i Polskiego Związku Łowieckiego w Warszawie przyznaje, że 100 lat to kawał historii. 

– Od elitarnego łowiectwa w okresie międzywojennym przeszliśmy do łowiectwa powszechnego. Myśliwym obecnie może być każdy, kto kocha przyrodę, kto zachowuje tradycje i kto przejdzie odpowiednie szkolenie i zda bardzo trudny egzamin. Myśliwych w Polsce jest 130 tysięcy, są to ludzie różnych zawodów o różnych poglądach politycznych, to co nas łączy to wspólna pasja, tradycja, miłość do przyrody i zwierząt, polowań – przekazał Andrzej Daniluk

Wskazał, że najtrudniejsze obecnie jest to, że niewiele osób rozumie istotę łowiectwa, myślą, że to jedynie strzelanie. - To absolutnie nieprawda. Gdyby tak było, nie byłoby wśród nas lekarzy, prawników, księży. Nie pozwalają nam obecnie dobrze funkcjonować przepisy prawa łowieckiego. Jest moda na ekologię, ale nie do końca dobrze pojętą. Myśliwi starają się wprowadzać równowagę do dobrze rozumianej ochrony przyrody - zaznaczył Andrzej Daniluk. 

Wielowiekowa tradycja

Andrzej Łukasiewicz jest myśliwym i leśniczym w Nadleśnictwie Hajnówka przygotował zupę gulaszową z mięsem z jelenia. – Według mojej receptury dodaje do zupy oprócz tradycyjnych składników czerwoną fasolę. Dziczyzna ma wiele walorów smakowych i zdrowotnych, gdyż mięso z dziczyzny zawiera wiele aminokwasów. Powinniśmy rozpowszechniać dziczyznę, bo jest to zdrowe mięso. Najbardziej charakterystyczna jest dla kuchni myśliwskiej kiełbasa z dzika, popularny jest też tatar z jelenia, kotlety czy bitki z dziczyzny – wymieniał Andrzej Łukasiewicz. 

Andrzej Łukasiewicz przygotował gulasz z jelenia, którym mogli się częstować bialanie
fot. Anna Chodyka

Radosław Rola z fundacji W zielone gramy z Lublina wyjaśniał, że polowania z ptakami to wielowiekowa tradycja. – Dziś to bardzo marginalna część łowiectwa. Na początku najważniejsze jest wyszkolenie ptaka, później jeżeli wykazuje odpowiednie cechy, ma w sobie zmysł myśliwego, przeznaczony jest do polowania. Wybierane są ptaki, które w swoim instynkcie mają zdolności do polowań, ale dzięki treningom można je wyostrzyć – tłumaczył Radosław Rola. Dodał, że nie ma terminu, w czasie którego ptak ma być przeszkolony, jest to kwestia indywidualna. – Każdy trening udoskonala zdolności, a polują najczęściej jastrzębie, sokoły, orły – wymieniał. Pod swoją opieką ma kilkanaście ptaków, przykazuje, że ptaki nie są w stanie polować codziennie. Tłumaczył, że ptaki polują m.in. na bażanty, kuropatwy, kaczki, zające. 

Gmina Biała Podlaska: Zderzenie dwóch aut w Lisach

Edukacja i kulinaria

Urszula Sokólska z zarządu okręgowego w Łomży z Klubu Diana przyznała, że kobiety również polują, ale nie tylko bo również edukują oraz organizują wydarzenia myśliwskie.

– W tej chwili jest ok. 3 tys. kobiet – myśliwych, ale ciągle przybywają nam stażystki. Kobiety coraz częściej zaczynają udzielać się w łowiectwie. Jest wiele dziedzin, w których sprawdzamy się lepiej niż koledzy – myśliwi, chociażby w edukacji i kulinariach – podkreśliła. Wskazała, że łowiectwo mężczyzn i kobiet różni się wrażliwością i emocjami. – Nie wyobrażam sobie polowania, jedynie dla pozyskania zwierzyny. To jest cały rytuał. Jest mi ciężko wstać na godz. 8 do pracy, ale żeby wstać o godz. 3 przychodzi mi z łatwością. Wstaję, by zobaczyć jak zachodzi księżyc, a wschodzi słońce i obserwować, jak zwierzyna wychodzi w łowisko – zaznaczyła Urszula Sokólska. Zauważyła też, że to misterium polskiej przyrody, które warto zobaczyć.

Tomasz Pastuszek z Bialskiego Towarzystwa Łowieckiego “Ponowa” koło nr 18 w Białej Podlaskiej wskazał, że psy polują z człowiekiem od zawsze. – Pierwsze wzmianki historyczne mówią, że człowiek udomowił psowate, by pomagały mu w polowaniach i zdobywaniu jedzenia. Jest to kontynuowane. Pies pomaga przede wszystkim w wypłoszeniu i odnalezieniu zwierzyny, przyniesieniu kaczki czy bażanta oraz w poszukiwaniu zwierzyny grubej – przekazał Tomasz Pastuszek. Dodał, że najbardziej popularne rasy psów, które polują to wyżły, łajki, terriery, cocker spaniele, jamniki, labradory. – Jeśli trenujemy szczeniaka, to trzeba mu poświęcać 15 minut dziennie na przeszkolenie, zabierać do lasu i przygotowywać do pracy, którą będzie wykonywał. Są też specjalne szkółki, które szkolą psy myśliwskie – poinformował Tomasz Pastuszek.  

Tomasz Pastuszek z Bialskiego Towarzystwa Łowieckiego “Ponowa” koło nr 18 w Białej Podlaskiej zajmuje się tresowaniem psów myśliwskich (drugi od lewej)
fot. Anna Chodyka
Reklama

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaAdvertisement
KOMENTARZE
Autor komentarza: Zulu GulaTreść komentarza: Urząd Skarbowy dziękuje za sygnał. Podatek od darowizny należy ściągnąć bo taka zabudowa drewniana, to z 10 tysi warta.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 09:41Źródło komentarza: Bialski przedsiębiorca pomógł rodzinie. "Bardzo dziękujemy"Autor komentarza: Panna ApteczkowaTreść komentarza: Czy to ważne kim był topielec ? GRUNT ŻE SIĘ UTOPIŁ . Utopił się i dzięki temu nie popełnił przestępstwa nielegalnego przekroczenia granicy .Data dodania komentarza: 16.04.2025, 10:24Źródło komentarza: Kim był topielec z Bugu?Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Banach nie BanaśData dodania komentarza: 16.04.2025, 08:38Źródło komentarza: Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]Autor komentarza: PodlasiakTreść komentarza: Znam go z młodych lat on od nastolatka był taki aby kogoś okraść, naćpać się. Swoich ziomków z osiedla też okradał albo pożyczał kasę i nie oddawał. Dziewczynę uderzyć już wtedy mu się zdarzało więc wiadomo było że skończy jako "profesjonalny" domowy ninja. Życzę wszystkiego najgorszego dla tego czegoś bo człowiekiem takiego ścierwa nazwać nie można.Data dodania komentarza: 15.04.2025, 22:58Źródło komentarza: Poszukiwany za przemoc domową i narkotykiAutor komentarza: MążTreść komentarza: Ja też tak kiedyś zaginąłem . Szukała mnie żona, dzieci , rodzice i dalsza rodzina. Tydzień czasu nie dałem znaku życia . Wyłączyłem telefon i siedziałem u kochanki i piłem piwo , wino wódkę . Po tygodniu nakrył nas mąż kochanki i wyrzucił mnie na kopach z jej domu. Mąż kochanki jest kierowcą ciężarówki , jeżdzi Tirami i na trzy tygodnie wyjeżdża w trasę . Wtedy wrócił przed czasem z trasy i nas nakrył jak się zabawialiśmy . No co ???? Ona samotna on też jako kierowca ciężarówki Tirowiec obraca Tirówki to i jego żona zabawiała się ze mną . Nawet nie był zły tylko powiedział , że jak chcemy się zabawiać to nie w jego domu .Data dodania komentarza: 15.04.2025, 19:21Źródło komentarza: Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Reklama
Reklama