Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 01:16
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Myśliwi świętowali 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego [GALERIA ZDJĘĆ]

Myśliwi wraz z mieszkańcami Białej Podlaskiej świętowali 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego okręg Biała Podlaska. Nie zabrakło licznych stoisk, przy których można było spróbować dziczyzny. Andrzej Łukasiewicz przygotował gulasz z jelenia, a na scenie zagrał Reprezentacyjny Zespół Muzyki Myśliwskiej PZŁ pod kierunkiem Mieczysława Leśniczaka.
Myśliwi świętowali 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego [GALERIA ZDJĘĆ]
Myśliwi wraz z mieszkańcami Białej Podlaskiej świętowali 100-lecie Polskiego Związku Łowieckiego okręg Biała Podlaska. Nie zabrakło licznych stoisk, przy których można było spróbować dziczyzny, Andrzej Łukasiewicz przygotował gulasz z jelenia, a na scenie zagrał Reprezentacyjny Zespół Muzyki Myśliwskiej PZŁ pod kierunkiem Mieczysława Leśniczaka

Autor: Anna Chodyka

Sebastian Santus, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego okręgu Biała Podlaska, do zmian jakie zaszły przez ostatnie 100 lat, zalicza zmianę statusu myśliwego. 

– Kiedyś żeby polować, trzeba było kimś ważnym i majętnym. Dzisiaj łowiectwo jest ogólnie dostępne i przygodę z łowiectwem może rozpocząć każdy. Są pewne wymogi, które trzeba spełnić tj. odbycie  stażu, zdanie egzaminów oraz przejście badań lekarskich. Ale jak widzimy, polują zarówno kobiety jak i mężczyźni – przekazał Sebastian Santus

Dodaje, że łowiectwo to przede wszystkim dbanie o ojczystą przyrodę, jej bioróżnorodność, to tradycja, etyka i zwyczaje.

 – Kiedyś polowanie było traktowane jako pasja i sposób pozyskania zdrowego mięsa. Dzisiaj niestety na myśliwych nakłada się obowiązki tj. realizacja planów łowieckich, walka z ASF i wiele innych nie dając nic w zamian, a nawet często ograniczając nasze prawa, tak jak się stało z wprowadzeniem zakazu udziału naszych dzieci w polowaniu – zauważa łowczy okręgowy. Sebastian Santus informuje, że okręg Biała Podlaska zrzesza 23 koła macierzyste i 24 niemacierzyste i gromadzi ok. 1300 myśliwych. – Przygotowania trwały od trzech miesięcy. Bardzo się cieszymy, że nasze święto jest połączone z Jarmarkiem Michałowym. Dziś możemy pokazać naszą kulturę, etykę, tradycje i zdrową, dziką kuchnię mieszkańcom Białej Podlaskiej. Wystawiliśmy 14 namiotów, gdzie są serwowane wyroby z dziczyzny. Jest z nami kolega Andrzej Łukasiewicz, który gotuje 2500 porcji gulaszu z jelenia, którym będziemy częstować mieszkańców. Myślę, że to duże wydarzenie dla nas i dla mieszkańców naszego miasta – mówił Sebastian Santus.

Ludzie różnych zawodów

Andrzej Daniluk, członek naczelnej rady łowieckiej i Polskiego Związku Łowieckiego w Warszawie przyznaje, że 100 lat to kawał historii. 

– Od elitarnego łowiectwa w okresie międzywojennym przeszliśmy do łowiectwa powszechnego. Myśliwym obecnie może być każdy, kto kocha przyrodę, kto zachowuje tradycje i kto przejdzie odpowiednie szkolenie i zda bardzo trudny egzamin. Myśliwych w Polsce jest 130 tysięcy, są to ludzie różnych zawodów o różnych poglądach politycznych, to co nas łączy to wspólna pasja, tradycja, miłość do przyrody i zwierząt, polowań – przekazał Andrzej Daniluk

Wskazał, że najtrudniejsze obecnie jest to, że niewiele osób rozumie istotę łowiectwa, myślą, że to jedynie strzelanie. - To absolutnie nieprawda. Gdyby tak było, nie byłoby wśród nas lekarzy, prawników, księży. Nie pozwalają nam obecnie dobrze funkcjonować przepisy prawa łowieckiego. Jest moda na ekologię, ale nie do końca dobrze pojętą. Myśliwi starają się wprowadzać równowagę do dobrze rozumianej ochrony przyrody - zaznaczył Andrzej Daniluk. 

Wielowiekowa tradycja

Andrzej Łukasiewicz jest myśliwym i leśniczym w Nadleśnictwie Hajnówka przygotował zupę gulaszową z mięsem z jelenia. – Według mojej receptury dodaje do zupy oprócz tradycyjnych składników czerwoną fasolę. Dziczyzna ma wiele walorów smakowych i zdrowotnych, gdyż mięso z dziczyzny zawiera wiele aminokwasów. Powinniśmy rozpowszechniać dziczyznę, bo jest to zdrowe mięso. Najbardziej charakterystyczna jest dla kuchni myśliwskiej kiełbasa z dzika, popularny jest też tatar z jelenia, kotlety czy bitki z dziczyzny – wymieniał Andrzej Łukasiewicz. 

Andrzej Łukasiewicz przygotował gulasz z jelenia, którym mogli się częstować bialanie
fot. Anna Chodyka

Radosław Rola z fundacji W zielone gramy z Lublina wyjaśniał, że polowania z ptakami to wielowiekowa tradycja. – Dziś to bardzo marginalna część łowiectwa. Na początku najważniejsze jest wyszkolenie ptaka, później jeżeli wykazuje odpowiednie cechy, ma w sobie zmysł myśliwego, przeznaczony jest do polowania. Wybierane są ptaki, które w swoim instynkcie mają zdolności do polowań, ale dzięki treningom można je wyostrzyć – tłumaczył Radosław Rola. Dodał, że nie ma terminu, w czasie którego ptak ma być przeszkolony, jest to kwestia indywidualna. – Każdy trening udoskonala zdolności, a polują najczęściej jastrzębie, sokoły, orły – wymieniał. Pod swoją opieką ma kilkanaście ptaków, przykazuje, że ptaki nie są w stanie polować codziennie. Tłumaczył, że ptaki polują m.in. na bażanty, kuropatwy, kaczki, zające. 

Gmina Biała Podlaska: Zderzenie dwóch aut w Lisach

Edukacja i kulinaria

Urszula Sokólska z zarządu okręgowego w Łomży z Klubu Diana przyznała, że kobiety również polują, ale nie tylko bo również edukują oraz organizują wydarzenia myśliwskie.

– W tej chwili jest ok. 3 tys. kobiet – myśliwych, ale ciągle przybywają nam stażystki. Kobiety coraz częściej zaczynają udzielać się w łowiectwie. Jest wiele dziedzin, w których sprawdzamy się lepiej niż koledzy – myśliwi, chociażby w edukacji i kulinariach – podkreśliła. Wskazała, że łowiectwo mężczyzn i kobiet różni się wrażliwością i emocjami. – Nie wyobrażam sobie polowania, jedynie dla pozyskania zwierzyny. To jest cały rytuał. Jest mi ciężko wstać na godz. 8 do pracy, ale żeby wstać o godz. 3 przychodzi mi z łatwością. Wstaję, by zobaczyć jak zachodzi księżyc, a wschodzi słońce i obserwować, jak zwierzyna wychodzi w łowisko – zaznaczyła Urszula Sokólska. Zauważyła też, że to misterium polskiej przyrody, które warto zobaczyć.

Tomasz Pastuszek z Bialskiego Towarzystwa Łowieckiego “Ponowa” koło nr 18 w Białej Podlaskiej wskazał, że psy polują z człowiekiem od zawsze. – Pierwsze wzmianki historyczne mówią, że człowiek udomowił psowate, by pomagały mu w polowaniach i zdobywaniu jedzenia. Jest to kontynuowane. Pies pomaga przede wszystkim w wypłoszeniu i odnalezieniu zwierzyny, przyniesieniu kaczki czy bażanta oraz w poszukiwaniu zwierzyny grubej – przekazał Tomasz Pastuszek. Dodał, że najbardziej popularne rasy psów, które polują to wyżły, łajki, terriery, cocker spaniele, jamniki, labradory. – Jeśli trenujemy szczeniaka, to trzeba mu poświęcać 15 minut dziennie na przeszkolenie, zabierać do lasu i przygotowywać do pracy, którą będzie wykonywał. Są też specjalne szkółki, które szkolą psy myśliwskie – poinformował Tomasz Pastuszek.  

Tomasz Pastuszek z Bialskiego Towarzystwa Łowieckiego “Ponowa” koło nr 18 w Białej Podlaskiej zajmuje się tresowaniem psów myśliwskich (drugi od lewej)
fot. Anna Chodyka

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama