Olimpia Medex Piekary Śląskie - AZS AWF Biała Podlaska 30:23 (14:11)
Olimpia: Zapora 2, Widera – Brzozowski 1, Chromy 2, Pluczyk 4, Karmański, Parzonka 6, Rosół, Ludyga, Kotalczyk, Jakubowski 4, Hornik 1, Miłek 7, Wójcik 3. Kary: 16 min.
AZS AWF: Adamiuk, Makowski, Kwiatkowski 1 – Grzenkowicz 3, Wierzbicki 1, Tarasiuk 4, Mazur 3, Reszczyński 4, Kozycz 3, Kandora, Antoniak 3, Baranowski, Wojnecki. Kary: 16 min.
Do Piekar Akademicy pojechali osłabieni nie tylko brakiem Bartosza Ziółkowskiego i Daniela Szendzielorza, ale także chorych Filipa Lewalskiego i Bartosza Warmijaka, oraz leczącego uraz barku Wiktora Wójcika. Początek meczu pokazał, że nie będzie lekko gospodarze rozpoczęli od prowadzenia w 8 minucie 6:1. Gdy w 17 minucie Olimpia prowadziła 11:5, AZS ocknął się i doprowadził do stanu 13:11 dla gospodarzy. Ostatnią bramkę w pierwszej połowie zdobył Patryk Miłek i jego ekipa schodziła na przerwę prowadząc 14:11. Początek drugiej połowy zadecydował o końcowym wyniku meczu w 37 gospodarze prowadzili 19:11 i nie mieli zamiaru na tym poprzestać. W 55 minucie było 30:19 i wydawało się, że skończy się pogromie. W ostatnich minutach gospodarze odpuścili i bialczanom udało się odrobić część strat. Przed AZS piątkowy finał Pucharu Polski na poziomie województwa lubelskiego z Padwą i dopiero 11 listopada wracają na parkiety ligowe. To dobry czas na wykurowanie się zawodników.
Marcin Stefaniec, trener AZS AWF Biała Podlaska
- Bardzo żle zaczęliśmy początek pierwszej i drugiej polowy. Mamy spore problemy kadrowe i nie mogliśmy grać tak jak byśmy chcieli. Długą przerwę maja już Ziołkowski i Szendzielorz. Mamy nadzieje ze Daniel w końcu poczuje się lepiej i będzie mógł dołączyć do zespołu. Lewalski i Warmijak nie pojechali z powodu choroby. Natomiast Wojcik leczy uraz barku. To był nasz najsłabszy mecz. Będziemy szukać punktów w następnych spotkaniach. Mam nadzieje ze Lewalski Wojcik i Warmijak będą już w składzie na piątek w pucharze. Potem dałem zawodnikom pięć dni przerwy w treningach na regeneracje. 2 listopada wracamy do treningów, a 11 gramy ligę.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze