Na początku lutego 2023 roku powiat otrzymał dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg na modernizacje drogi Borki - Tchórzew – Bełcząc. Szacowany koszt opiewał na 25 187 887,01 zł, z czego z RFRD samorząd otrzymał 15 112 732,21 zł, czyli 60 procent całości. W marcu rozstrzygnięty został przetarg na tę inwestycję. Firma z Lubartowa zadeklarowała jej wykonanie w kwocie niespełna 25 mln zł. Zgodnie z zasadą przyświecającą budowie dróg należących do powiatu radzyńskiego, wkład własny dzielony jest między powiat i gminy, przez które inwestycja przebiega. W przypadku odcinka Borki-Bełcząc, na inwestycję złożyć się powinien powiat radzyński i gminy Borki i Czemierniki. - Dostaliśmy dotację w wysokości 15 mln 100 tys. zł. Po naszej stronie więc pozostaje około 10 mln zł. Nie będę występował do gmin o żadną złotówkę w 2023 roku. Inwestycja skończy się w I kw. przyszłego roku. Płatności w roku 2023 pokryjemy z otrzymanej dotacji – informował radnych gminy Borki w marcu 2023 starosta Szczepan Niebrzegowski.
Wiosną 2023 radni gminy Borki przyjęli uchwałę intencyjną o wsparciu finansowym powiatu przy inwestycji drogowej Borki – Bełcząc.
- Pomoc finansowa ma być udzielona powiatowi w 2024 roku, wówczas będziemy wiedzieć jaki mamy budżet czy jesteśmy wypłacalni i wówczas RIO będzie opiniować, czy stać nas na kredyt w konkretnej wysokości – wyłuszczyła wtedy radzie gminy skarbnik UG, Katarzyna Krupa.
Brak kwoty w budżecie
Pod koniec roku 2023, podczas sesji rady powiatu do tematu finansowania drogi powiatowej na odcinku Borki-Bełcząc wrócił radny Jakub Jakubowski. - W gminie Borki kwota na tę inwestycję nie została ujęta w projekcie budżetu na 2024 rok. Czy zostało oszacowane ryzyko w wypadku jeśli gmina sfinansowałaby swoją części inwestycji? – dopytywał władze powiatu radny.
Starosta Szczepan Niebrzegowski poinformował, że wójt gminy Borki wysłał do powiatu pismo w tej sprawie.
- Po 1 stycznia władze gminy wystąpią do RIO z wnioskiem o zaopiniowanie zaciągnięcia kredytu na pokrycie części wydatków na Borki-Bełcząc, to ponad 4 mln zł. Liczymy na to, że gmina zachowa się honorowo. Myślę, że słowo i honor jest najważniejszy. Nie mam powodu, by w te słowa wątpić – zapewnia Niebrzegowski.
Dodał, że z jego informacji wynika, że gmina chciałaby zaciągnąć na ten odcinek kredyt, który zacznie spłacać po tym jak zwróci obecnie spłacany kredyt.
Dla powiatu wycofanie się gminy z partycypacji w kosztach inwestycji byłoby problematyczne. - Nie będę ukrywał, że gdyby sytuacja była tak niekorzystna, to pogorszyłoby sytuacje finansową naszego samorządu – mówi starosta radzyński.
Słowo droższe pieniędzy?
Niemal w tym samym czasie w gminie Borki odbyła się sesja budżetowa, podczas której radni decydowali o finansach samorządu na 2024 rok. - Nie ma pozycji dotyczącej kosztów współfinansowania drogi z powiatem. W jaki sposób wywiążemy się z tej obietnicy? – zwróciła uwagę podczas dyskusji nad budżetem radna Beata Guz.
Od wójta Radosława Sałaty usłyszała, że na styczniowej sesji radni pochylą się nad uchwałą wieloletniej prognozy finansowej, w której zostanie zaplanowana odpowiednia kwota z kredytu. – Wówczas wyślemy wniosek do RIO o opinię w kwestii wzięcia kredytu na to przedsięwzięcie – poinformował wójt Sałata. Samorząd chciałby wziąć kredyt na cztery lata, który mógłby zacząć spłacać po zrealizowaniu innych zobowiązań kredytowych, od 2031 do 2034 roku.
- Oczywiście jeżeli się zadłużymy, a to zależy od tego czy rada gminy będzie chciała pomóc starostwu – stwierdził wójt.
- Rada gminy i wójt chyba nie ma wyjścia, obietnica padła. Liczyłem na to, że w budżecie znajdą się jakieś oszczędności – ripostował radny Tomasz Kwaśny.
Wójt na kwestię inwestycji drogowych powiatu patrzy inaczej. - Trzeba wziąć pod uwagę, że ani starosta, ani my sami tej drogi nie zrobimy, bo to wydatek ponad 20 mln zł. Ta inwestycja powiatowa jest droga. Mieliśmy tego pecha, że przetarg rozstrzygnięto w czasie, gdy ceny poszybowały w górę, a dofinansowanie tu jest tylko 60 proc. Dlatego nasz wkład jest taki duży. No ale z drugiej strony 4 mln zł na taki piękny odcinek to chyba warto – wyłuszczał Radosław Sałata.
Skarbnik urzędu poinformowała radnych, ze z jej wstępnych wyliczeń wynika, że gmina nie powinna napotkać większych przeszkód w pozyskaniu zgody na zaciągnięcie kolejnego kredytu. Ostatecznie zadecyduje jednak o tym opinia RIO. Dochody gminy w 2024 roku zaplanowano na poziomie 57 mln zł, wydatki oszacowano na 59.9 mln zł. Zadłużenie gminy Borki na 31 grudnia 2023 roku wynosiło 5,2 mln zł.
Napisz komentarz
Komentarze