Ile osób wzięło udział w Marszu Wolnych Polaków?
Według naszych szacunków było od 200 do 300 tys. uczestników. Nawet media przychylne koalicji 13 grudnia jak Onet szacują, że zgromadzonych było ponad 100 tys. osób. Z pewnością był to największy protest w III RP w tak krótkim czasie po zaprzysiężeniu nowego rządu. Przypomnę, że nie minął nawet miesiąc, gdy pod sejmem Polki i Polacy tak tłumnie, mimo zimy i dnia powszedniego, zgromadzili się, aby pokojowo zaprotestować przeciw łamaniu konstytucji oraz ustaw przez rząd Donalda Tuska.
Czy mieszkańcy naszego regionu zmobilizowali się i chętnie wzięli udział w proteście?
Chciałbym bardzo podziękować mieszkańcom naszego regionu i województwa. Liczymy, że z województwa lubelskiego na Marsz Wolnych Polaków przyjechało ok. 100 autokarów. W moim biurze poselskim, po tym jak ogłosiłem na moim profilu na Facebooku, że organizujemy autokary, telefon się urywał. Od razu zapełniliśmy pierwszy autokar, zaczęliśmy zapisywać mieszkańców na kolejny, potem następny i następny. W sumie z samej Białej Podlaskiej wyjechały 4 autokary. Nikt nikogo nie musiał namawiać, ludzie sami z siebie czuli taką potrzebę.
Przeciw czemu tak naprawdę protestowały osoby biorące udział w Marszu Wolnych Polaków?
Od zawsze wiemy, że Polacy kochają wolność i właśnie Marsz Wolnych Polaków był w jej obronie. Przyszli zwykli ludzie, nie żadni funkcjonariusze partyjni, studenci, rodziny z dziećmi w wózkach, kobiety i mężczyźni, górale i górnicy, wszyscy którzy widzą co wyprawia ekipa Tuska. Bezprawny sposób w jaki przejmowane są media publiczne przez podpułkownika Sienkiewicza, co stwierdził sąd, wyłączenie sygnału TVP Info, co nie miało miejsca w Polsce od czasów stanu wojennego. A myślę że kulminacją tych wydarzeń było uprowadzenie gości pana prezydenta Andrzeja Dudy z Pałacu Prezydenckiego i natychmiastowe ich osadzenie oraz pozbawienie mandatów poselskich. Mam na myśli oczywiście posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Przypomnę, że sąd najwyższy uchylił prawomocnie postanowienie marszałka Szymona Hołowni o wygaszeniu obu panom posłom mandatów. To dla tej pełzającej dyktatury nie ma znaczenia. Dajcie człowieka, a paragraf się znajdzie – to ich dewiza, którą potwierdził obecny minister sprawiedliwości Adam Bodnar, mówiąc "przywracamy tę konstytucyjność i szukamy jakiejś podstawy prawnej". To jest wyznacznik działań ekipy Tuska na najbliższe 4 lata.
Jaka była atmosfera na marszu?
Atmosfera była wspaniała. Ludzie byli uśmiechnięci, mimo zimna i śniegu. Przyjechali z całej Polski. Protest miał charakter od początku do końca pokojowy. Nikt nie krzyczał haseł 8 gwiazdek, nie było wulgaryzmów, nikt nie szturmował Sejmu czy Kancelarii Premiera. Porównajmy to do manifestacji totalnej opozycji, gdy pluto na dziennikarzy, policjantów, jak ludzie kładli się na ulicy czy kopali w barierki, jak skandowali wyzwiska i obelgi. To są dwie różne Polski. My śpiewaliśmy pieśni patriotyczne i hymn, a oni krzyczeli 8 gwiazdek. Przypomnę, że ta władza mimo wielu zapewnień odwróciła się do narodu plecami. Hołownia postawił przed sejmem barierki, których nigdy już miało tam nie być, skrócił pierwszy raz w historii pracę Kancelarii Sejmu do godz. 14.00, tak aby posłowie nie mogli nawet wprowadzić na teren sejmu rodzin czy współpracowników. To nigdy nie miało miejsca. Czego oni się boją?
Dziękuję za rozmowę.
Napisz komentarz
Komentarze