Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:01
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Radzyń Podlaski. Czy ptaki w miejskiej przestrzeni są potrzebne?

Po raz trzeci stowarzyszenie Radzyń Moje Miasto zaproponowało mieszkańcom spotkanie i wspólną rozmowę. Tym razem temat dotyczył ptasich siedlisk w mieście.
Radzyń Podlaski. Czy ptaki w miejskiej przestrzeni są potrzebne?
Odpowiedzi na pytania o ptaki w mieście mieszkańcy Radzynia Podlaskiego szukali wraz z dr. Ireneuszem Kaługą, członkiem zarządu grupy EkoLogicznej

Źródło: RMM

- W dyskusji z uczestnikami spotkania próbowaliśmy się zastanowić nad sensem i potrzebą przeganiania ptaków. Czy stosowanie siatek na drzewach, w których powoli konają zwierzęta, jest mądrym rozwiązaniem? Czy zrzucanie gniazd w okresie lęgowym, gdy zwierzęta są hormonalnie nabuzowane, to dobry pomysł? Czy wreszcie sprowadzenie sokolników z sokołami wędrownymi czy jastrzębiami gołębiarzami to idealny sposób na rozwiązanie sytuacji? A może w ten sposób rozproszymy ptaki na kilka mini kolonii w kilka innych miejsc? – relacjonuje Anna Małoszewska z RMM.

Odpowiedzi na te wszystkie pytania mieszkańcy Radzynia Podlaskiego szukali wraz z dr. Ireneuszem Kaługą, członkiem zarządu grupy EkoLogicznej. – Ireneusz jest skarbnicą wiedzy, pasjonatem, który niezwykle ciekawie opowiada o współżyciu ludzi i zwierząt w tej samej przestrzeni – mówi Natalia Granoszewska, koordynatorka projektu „Zakorzenione”, w ramach którego stowarzyszenie RMM prowadzi z mieszkańcami cykliczne rozmowy na tematy ekologii. - Bardzo podobała mi się konkluzja, że wszystko można ustalić przy rozmowach łącząc interesy wszystkich stron, a natura jest interesem  wszystkich. Czekam na wiosnę i spacer z Irkiem celem poszukiwania cudów natury naszego regionu – dodaje Granoszewska.

Gość spotkania poświęconego ptakom w mieście wraz z mieszkańcami zastanawiał się na tym czy ptaki w miejskiej przestrzeni są potrzebne i jak pogodzić ich bytowanie z interesami ludzi. 

- Wniosek z debaty brzmiał, że nie ma idealnego rozwiązania. Jednak najlepszym wydaje się zastosowanie metody kombinowanej. Trzeba pamiętać, że w takich sytuacjach zawsze dobrą praktyką jest stosowanie różnych sposobów kompensacji, np. ustawianie skrzynek lęgowych – informuje Anna Jakubiuk-Matczak, która razem z Natalią Granoszewską i Klaudią Szczygielską koordynowała organizację spotkania.

To już trzecie spotkanie z cyklu „Zakorzenione”. Wcześniej mieszkańcy spotykali się, by rozmawiać o transporcie miejskim  i przydomowych ogrodach. - Środki na działania proekologiczne w naszym mieście w wysokości 10 tysięcy złotych pozyskano ze środków Programu „Zakorzenione – organizacje dla środowiska" realizowanego przez Fundację aktywizacji i Rozwoju FARMa we współpracy z Fundacją Wspomagania Wsi, Fundacją Roll-ną, Fundacją Polska z Natury oraz Grupą Sołtyski – przypomina Anna Małoszewska. Dzięki grantowi stowarzyszenie uruchomiło inicjatywę, która ma podnosić świadomość ekologiczna mieszkańców. Podczas każdego ze spotkań słuchacze spotykają się z ekspertami w w omawianych na nich dziedzinach.

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama