Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Podlasie Biała Podlaska 4:0 (2:0)
Bramki: Sommerfeld 15, 70, Dzięgielewski 17, Lis 77.
Podlasia: Misztal – Krawczyk, Kapuściński, Avdieiev Pigiel, Salak, Kamiński, Orzechowski, Wyjadłowski, Lepiarz, Kobyliński oraz Dehtiar, Podstolak, Andrzejuk, Pacek, Nojszewski, Jakóbczyk.
Lista kontuzjowanych w Podlasiu na szczęście kurczy się z dnia na dzień. W sobotę w ekipie z Białej zabrakło: Jana Kozłowskiego, Dominika Sikory, Macieja Kurowskiego, Ezany Kahsaya, Adriana Wnuka i Karola Domańskiego. Z tej listy prawdopodobnie Kurowski będzie dostępny na najbliższy mecze ligowy. Podlasie zmierzyło się na wyjeździe z liderem III ligi grupy I i musiało uznać jego dominację. Od początku przewagę miała Pogoń. W 17 minucie błąd popełnił Krzysztof Salak i bramka na 1:0 zdobył Kacper Sommerfeld. Po dwóch minutach stratę w środku boiska zanotowali białczanie i po rykoszecie piłka drugi raz ugrzęzła w siatce bramki Rafała Misztala. Jej zdobywcą był Dawid Dzięgielewski. W odpowiedzi Jakub Kobyliński trafi w poprzeczkę, a Damian Lepiarz trafił w dogodnej sytuacji w bramkarza. Podsumowując pierwszą część spotkania gospodarze mieli bardzo duża przewagę i stworzyli sobie wiele dogodnych sytuacji. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. W 70 minucie na 3:0 podwyższy Sommerfeld. Siedem minut później strzałem z po za pola karnego w okienko wynik meczu ustalił Jakub Lis. W końcówce meczu bardzo dobrą okazję na honorową bramkę miał Kacper Jakóbczyk jednak obrońca Pogoni zablokował piłkę. Podlasie przegrało 0:4 w Grodzisku z silnym i wymagającym rywalem. Mamy nadzieje, ze za tydzień w Białej Podlaskiej będzie lepiej w meczu z Sokołem Sieniawa na inaugurację wiosennych zmagań.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska.
- Za nami mecz z kolejną czołową drużyną III ligi, tym razem grupy I i dzisiejszego dnia nie mieliśmy wielu argumentów. Przeciwnik od początku do końca spotkania dominował, tworzył sytuacje strzeleckie, a wynik oddaje to co działo się na boisku. Pogoń pokazała nam jaki poziom powinna prezentować drużyna walcząca o najwyższe cele w III lidze i ile nam do tego poziomu brakuje. Przed nami inauguracja ligi i spotkanie z Sokołem Sieniawa, które będzie kompletnie inaczej wyglądało niż dzisiejsze. Dużym pozytywem kończącego się tygodnia jest powrót do zdrowia Misztala, Kosieradzkiego oraz Jakóbczyka, bo bezpośrednio przekłada się to na jakość naszych treningów, co jest kluczowe żeby tworzyć wymagające środowisko zawodnikom w treningu. To środowisko, które zaproponował nam dzisiaj przeciwnik było zbyt wymagające. Było mniej czasu na podjęcie decyzji, myślenie, działania przez co niewiele wyszło w ostatniej grze kontrolnej. Z pewnością kilka wniosków pojawi się po analizie spotkania, które będą potrzebne w mierzeniu się z najlepszymi zespołami w naszej lidze.
Napisz komentarz
Komentarze