Na początku tego miesiąca dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży na terenie jednej z bialskich drogerii.
– Z informacji przekazanych przez zgłaszającego wynikało, że sprawca początkowo został ujęty przez pracownika ochrony, jednak uciekł porzucając skradziony towar. Łupem "amatora cudzego mienia" padły maszynki do golenia i akcesoria do nich. Z ustaleń policjantów wynikało, że mężczyzna „odwiedzał” drogerię kilkukrotnie przed zgłoszeniem, gdzie również podejrzewany był o dokonanie kradzieży. Dlatego w dzień zgłoszenia pracownik ochrony zwrócił uwagę na jego zachowanie. Łączna wartość strat oszacowana została na kwotę ponad 2 tys. zł – informuje oficer prasowy bialskiej policji, nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
W trakcie prowadzonych czynności policjanci potwierdzili personalia mężczyzny podejrzanego o te czyny. Ustalili, że jest to 34-latek bez stałego miejsca zamieszkania.
– Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty. Odpowiadał będzie w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa – przekazuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
34-latek znany jest bialskim policjantom, bowiem w ubiegłym miesiącu usłyszał zarzuty dotyczące szeregu kradzieży sklepowych, do których doszło w grudniu ubiegłego roku oraz styczniu tego roku na terenie miasta. Wówczas łupem sprawcy padły kosmetyki, perfumy i alkohol na kwotę niemal 4 tys. zł.
Mężczyźnie grozi kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze