Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 04:29
Reklama
Reklama

Zła passa przerwana, Orlęta wygrały u siebie.

Radzynianie zrobili duży krok w kierunku utrzymania pokonali u siebie Sokół Sieniawa 1:0 w tzw. "meczu o sześć punktów".
Zła passa przerwana, Orlęta wygrały u siebie.
Cassio i spółka przerwali fatalną passę meczów bez wygranej u siebie.

Autor: Klaudia Matejek

Orlęta Radzyń Podlaski – Sokół Sieniawa 1:0 (0:0)

Bramka: Chyła 81

Orlęta: Bartnik – Cassio, Chyła, Duchnowski, Kot (63 Szymala), Szuta, Koszel (55 Mamis), Zmorzyński, Randziński (83 Obroślak), Pawluczuk (46 Rycaj), Szczypek.

Sokół: Wierzchowski - Skała, Mróz (86 Ptasznik), Kwaczreliszwili (77 Wawryszczuk), Fedan, Stankiewicz (46 Kiełbasa), Wróblewski (63 Jeż), Więckowski, Kaczor, Czajkowski, Janik (63 Martinez). 

Żółte kartki: Kot, Zmorzyński, Cassio – Janik, Stankiewicz, Skała

W sobotę na stadionie przy ulicy Warszawskiej w Radzyniu Podlaskim stanęli naprzeciwko siebie sąsiedzi z tabeli miejscowe Orlęta i Sokół Sieniawa. Kibice byli świadkiem przysłowiowego meczu o „sześć punktów”. Początek spotkania był wyrównany. Pierwszą groźną akcje przeprowadzili w 8 minucie gospodarze. Juniora Radzińskiego uprzedził jednak Bartosz Wierzchowski i zażegnał niebezpieczeństwo. Podobnie jak chwilę później po strzale jednego z radzynian. W 18 minucie w pole karne do Bartosza Pawluczuka precyzyjnie zagrał Santiago De Almeida Cassio. Bartosz był tyłem do bramki i miał dość miejsca by się obrócić, ale zdecydował się na strzał przez siebie i bramkarz Sokoła bez problemów złapał piłkę. W 37 minucie zza pola karnego uderzył mocno Cassio, ale piłka po jego strzale przeleciała obok lewego słupka bramki. Pięć minut później strzał Radzińskiego w światło bramki otarł się o nogi obrońców i wyszedł na rzut rożny. Za chwilę ponownie Junior znalazł się w dogodnej sytuacji, ale uderzył zbyt lekko by sprawić kłopot bramkarzowi gości. Początek drugiej połowy był pod dyktando Orląt. Jednak pierwsza groźna sytuacja nastąpiła dopiero w 60 minucie. Na strzał z osiemnastu metrów zdecydował się wprowadzony na boisko Tomasz Mamis. Bramkarz gości na raty i z kłopotami jednak złapał piłkę. Chwilę później aktywny Mamis dorzucił piłkę na głowę Radzińskiego. Ten drugi zdobył bramkę, ale nie została uznana gdyż był na pozycji spalonej. W 71 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Szuta. Piłka po jego strzale trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Po kilku minutach tym razem strzał Tomasza Mamisa trafił w poprzeczkę. Jak mawia przysłowie „co się odwlecze to nie ucieknie”. W 81 minucie z najbliższej odległości piłkę do bramki Sokoła skierował Mateusz Chyła, rehabilitując się za samobójczą bramkę przed tygodniem. Tuż po wznowieniu gry strzał piłkarza z Sieniawy trafia w poprzeczkę bramki Orląt i o dużym szczęściu mogą mówić gospodarze. Sędzia do podstawowego czasu gry doliczył trzy minuty, a kibice z Radzynia zaciskali mocno kciuki by ich piłkarze dowieźli wygraną do końca. Udało się, Radzynianie wygrali, przerwali passę meczów bez wygranej u siebie i poczynili duży krok w kierunku utrzymania. 

Tomasz Złomańczuk, trener Orląt Radzyń Podlaski

- Pierwsza połowa bardzo wyrównana. W drugiej wypracowaliśmy sobie więcej sytuacji. Bramka wisiała w powietrzu. Były poprzeczki, bramka ze spalonego. Można było pokusić się o zdobycie więcej niż jednej bramki, ale dla nas najważniejszą są trzy punkty. Kolejny krok zrobiony. Przed nami następne spotkania i szanse na gromadzenie tak potrzebnych do utrzymania się punktów. 

Piotr Zmorzyński, zawodnik Orląt Radzyń Podlaski

- Mecz bardzo ciężki. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy być cierpliwi. Dawno już w Radzyniu nie wygraliśmy i czas tego dokonać. W pierwszej połowie średnio. W drugiej już narzuciliśmy swój styl i dało to efekt, mogło być więcej bramek. Były okazje. Najważniejsze jest jednak, że wygraliśmy w końcu u siebie i na dodatek z rywalem, którego przeskoczyliśmy w tabeli. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Zielony 19.03.2024 08:06
Brawo drużyna, brawo zawodnicy i trener. Oby tak dalej. Pawlak ty nowej wojny nie zaczynaj boś jeszcze jednej nie skończył.

Pawlak 17.03.2024 08:16
Kargul... Orlęta znaczy... jak ja Ciebie nie znoszę, ale jak ja się cieszę, że wreszcie wygrałeś u siebie. I żadnej złośliwości, Władek, tu nie ma, tylko czysta sąsiedzka miłość...

Reklama
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama