Podlasie Biała Podlaska - KSZO Ostrowiec Świetokrzyski 1:0 (0:0)
Bramka: Kobyliński 57
Podlasie: Misztal - Krawczyk, Podstolak, Kapusciński, Pigiel, Salak (64 Pacek), Orzechowski, Kamiński (48 Andrzejuk) Wyjadlowski, Kobyliński (64 Kahsay), Lepiarz (83 Kosieradzki).
KSZO: Klon - Jarzynka, Domagała (65 Ł. Mazurek I), Brągiel, Mężyk, Orlik (65 Kramarz), Zimnicki (76 Lipka), Tymoshenko, Seńko (58 Lis), Pisarek (76 Łukasz Mazurek II), Nawrot.
Żółte karki: Krawczyk, Wyjadłowski - Mężyk
Czerwona kartka: Wyjadłowski 90 (druga żółta)
Początek meczu należał do gospodarzy, niestety była to tylko przewaga optyczna. W 12 minucie nastąpiła pierwsza groźna akcja. Mateusz Wyjadłowski przedarł się lewe stronę i zagrał wzdłuż bramki. Niestety nikt nie przeciął lotu piłki. W odpowiedzi Bartosz Zimnicki strzelił obok bramki Rafała Misztala. Po chwili z dystansu uderzył Damian Lepiarz również obok. W 34 minucie bliski zdobycia gola był po rzucie rożnym Szymon Kamiński, jednak zagrana przez niego piłka nie znalazła drogi do siatki. W końcówce pierwszej połowy do głosu doszli goście. Bliski pokonania Misztala był Dominik Pisarek, ale bramkarz Podlasia nie dał się zaskoczyć. W przerwie meczu władze klubu i miasta oraz związku okręgowego podziękowały Stanisławowi Lesiukowi, za wielki wkład w bialskopodlaską piłkę nożną. Stanisław był pracownikiem BOZPN i po 35 latach pracy odszedł na emeryturę. Druga połowa rozpoczęła się od strzału z powietrza Zimnickiego i urazu Kamińskiego. W 57 minucie na strzał z linii pola karnego zdecydował się Jakub Kobyliński i piłka odbijając się od słupka wpadła do bramki. Po chwili powinno być 2:0. Piłkę przed bramkę do Kobylińskiego zagrał Wyjadlowski jednak Jakub w idealnej pozycji przestrzelił. W 64 minucie w barwach Podlasia zadebiutował Erytrejczyk z amerykańskim obywatelstwem Ezana Yohannes Kahsay. Dziesięć minut później strzał Wyjadlowskiego przeleciał tuż nad bramką Oskara Klona. W odpowiedzi Ilia Tymoshenko strzelił mocno, ale minimalnie obok bramki. W 79 minucie Podlasie wyprowadziło kontrę. Prawą stronę przedarł się Kahsay zagrał piłkę do Lepiarza, ale jego strzał głową obronił Klon. Po chwili na bramkę KSZO uderzył Wyjadlowski. Bramkarz sparował piłkę na róg. W doliczonym czasie gry Wyjadłowski za utrudnianie wznowienia gry obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. W ostatnich sekundach zagotowało się pod bramką gospodarzy. Misztal i obrońcy uwijali się jak w ukropie i udało im się zachować czyste konto.
Artur Renkowski, trener Podlasia Biała Podlaska
- Za nami bardzo dobre spotkanie pod względem organizacji gry oraz intensywności z piłką i bez piłki. To mogło być w ogóle jedno z lepszych naszych spotkań pod względem intensywności, bo na niewiele pozwoliliśmy z piłką drużynie gości. W posiadaniu piłki realizowaliśmy plan na mecz, raz lepiej jakościowo, raz gorzej natomiast pod tym względem widoczny jest progres w porównaniu do poprzednich spotkań, gdzie mieliśmy problemy z realizacją tego co trenowaliśmy. Jeśli chodzi o sytuacje bramkowe to KSZO miało sytuację w pierwszej połowie przy 0-0, natomiast poza tym to my mieliśmy 4-5 dużych sytuacji i mogliśmy mecz zamknąć wcześniej drugą bramka. Przy takim poziomie intensywności oraz konsekwencji w realizowaniu własnych zadań możemy dobrze punktować do końca sezonu, jednak musimy trzymać wyżej wymienione aspekty na wysokim poziomie.
Szymon Kamiński, zawodnik Podlasia Biała Podlaska
- Bardzo cieszą nas 3 punkty zdobyte przed własną publicznością z trudnym rywalem. Myślę, że kibice zobaczyli ciekawe spotkanie stojące na niezłym poziomie. Z samej gry też powinniśmy być zadowoleni, bo przez większość czasu byliśmy stroną dominującą. Zabrakło nam udokumentowania tej przewagi kolejnymi bramkami, bo mogliśmy ten mecz zamknąć wcześniej i uniknąć nerwowej końcówki. Co do mojego uraz to bez badania USG trudno cokolwiek więcej powiedzieć.
Napisz komentarz
Komentarze