Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 07:37
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

1100 ciężarówek w kolejce do przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze

Narasta niepokój wśród kierowców ciężarówek, które stoją w kolejce do polsko-białoruskiego przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze. – Stoję w kolejce 11. dzień i przejechałem jedynie nieco ponad kilometr – żalił nam się we wtorek jeden z kierowców.
1100 ciężarówek w kolejce do przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze
Narasta niepokój wśród kierowców ciężarówek, które stoją w kolejce do polsko-białoruskiego przejścia granicznego Kukuryki-Kozłowicze

Autor: archiwum

Kolejki ciężarówek na krajowej dwójce nie należą do rzadkości. W ostatnim jednak czasie nerwy puszczają nie tylko właścicielom posesji znajdujących się wzdłuż drogi i użytkownikom arterii komunikacyjnej, ale i samym kierowcom.

W kolejce stoi kilkanaście dni

– Ciężarówkami jeżdżę od 30 lat. Obecnie jestem na emeryturze, ale dorabiam sobie. Do tej pory robiłem jeden kurs tygodniowo do Brześcia. Tam się rozładowywałem i wracałem, jak większość kierowców – opowiada jeden z kierowców ciężarówki. – Ale to, co się teraz wyprawia, przechodzi ludzkie pojęcie. W kolejce stoję już 11. dzień. Nie wspominam o warunkach, w jakich kierowcy czekają, bez bieżącej wody, toalety. A proszę sobie wyobrazić, że podjechałem nieco ponad 1 km – mówił.

Kierowca twierdzi, że są tacy, którzy w tym czasie zrobili już 3 kursy do Brześcia. Jak to możliwe? 

– Nie mam lewych papierów. Nigdy tego nie robiłem, ale są tacy, którzy jadą z lewymi CMR-kami (Międzynarodowymi Listami Przewozowymi przyp. red.), pokazują je policjantom, a ci ich przepuszczają. A reszta kierowców stoi. Nie wiem, ile ja tu będę czekać jeszcze? Miesiąc skoro podjeżdżam 100 m dziennie? – pytał rozżalony kierowca. 
 

Rozwiązanie to elektroniczna kolejka

Dodaje, że na przejściu granicznym można by było uruchomić elektroniczną kolejkę. Jeździłem po różnych granicach, do Estonii, Łotwy. Tam się wysyłało CMR-kę, ustawiali mnie w elektroniczną kolejkę i informowali, kiedy mogę przyjechać. Przyjeżdżałem na przejście graniczne i zaraz byłem odprawiany. 

– Gdyby coś takiego uruchomić na przejściu granicznym w Kukurykach, skończyłoby się objeżdżanie kolejki przez niektóre ciężarówki i kombinowanie. Kierowca dostawałby informację, kiedy ma przyjechać, ustawiałby się na drodze wojewódzkiej nr 68 i czekał w kolejce składającej się np. ze 100 ciężarówek. Krajowa dwójka byłaby pusta – wyjaśnia kierowca. – A teraz dochodzi o absurdów. Załadowałem się 20 marca, a do przejścia mam kilkanaście kilometrów. Męczą się kierowcy, ludzie wokół się męczą, na drodze jest niebezpiecznie. Czy nie można by było przepuścić kierowców, którzy się załadowali dawno, zamiast przepuszczać tych, którzy się załadowali dwa dni temu? – pytał kierowca. 
 

Zwrócił też uwagę na proceder, który stosują niektórzy białoruscy przewoźnicy. – Jeśli chodzi o Białorusinów, to trzymają się w grupach. Jeden wjeżdża w kolejkę i informuje resztę. Potem wpuszcza kilkunastu kolegów, a policja nie jest w stanie tego skontrolować, bo jest za mało funkcjonariuszy. Teraz na drodze jest chaos. Niektórzy zachowują się jak bydło. Chyba musi dojść do nieszczęścia, aby coś się zmieniło – mówi.

1100 ciężarówek w kolejce

Jak poinformował rzecznik Krajowej Administracji Skarbowej w Lublinie, Michał Deruś, na przejściu Kukuryki-Kozłowicze w nocy z 2 na 3 kwietnia odprawiono 389 pojazdów ciężarowych na kierunku przywozowym i 209 na kierunku wywozowym. –  W kolejce do odprawy na kierunku przywozowym oczekiwało 10 pojazdów ciężarowych. Na kierunku wywozowym z Polski do odprawy oczekiwało ok. 1100 pojazdów ciężarowych. Szacunkowy czas oczekiwania to 57 godzin – przekazał Michał Deruś.

Dziś, 4 kwietnia Monika Chilczuk-Chybowska poinformowała z kolei, że na tym samym przejściu granicznym minionej nocy odprawiono 378 pojazdów ciężarowych na kierunku przywozowym i 295 na kierunku wywozowym. -  O godz. 8 rano w kolejce do odprawy na kierunku przywozowym nie oczekiwał żaden pojazd ciężarowy. Na kierunku wywozowym z Polski do odprawy oczekiwało ok. 1100 pojazdów ciężarowych. Szacunkowy czas oczekiwania to 45 godzin – przekazała Monika Chilczuk-Chybowska.

Dziś, 4 kwietnia kierowca, z którym rozmawialiśmy, stoi w kolejce na drodze wojewódzkiej nr 68. Wyczerpany wielodniowym staniem w kolejce zjechał na parking. Tam dzięki ludzkiemu podejściu funkcjonariuszy policji, po okazaniu EX-a (dokument celny) z 20 marca został wpuszczony do kolejki na drodze wojewódzkiej 68. 

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Spec 05.04.2024 10:44
Bzdura totalna, skąd wy wzoeliscie tych kierowców, chyba stoją i piją, albo śpią, rzecznik dobrze powiedział jaki jest maksymalny czas oczekiwania jakie 11 dni?

Sima Grymtrans 27.04.2024 00:32
Bzdura to t... Mam CMR ot 06.04.2024 I 8 km do 68.

Tirowiec i Tirówka 05.04.2024 09:07
Zostałem kierowcą ciężarówki bo to dobra praca . Dobrze się zarabia , nie trzeba fizycznie pracować i najważniejsze to , że są te dziewczyny do obracania zwane TIRÓWKAMI . Pełno jest tych dziewczyn przy trasach i jeszcze więcej chodzi po parkingach i sie naprasza . Kasa nie duża a odprężyć się trzeba . Swojej dziewczynie mówię , że ja nie korzystam z usług TIRÓWEK , że ja nie z tych , że ja wierny jestem a ona wierzy he he he he he . Zawsze podczas wyjazdu zaliczam 2-3 takie dziewczyny he he he . Koledzy też mówią , że korzystają i to o wiele więcej niż ja i też żaden nie chwali się tym swoim kobietom he he . Jak się spotykamy z kolegami na parkingach czy w kabinach ciężarówek to opowiadamy sobie kto jakie i ile zaliczył Tirówek . Ja mam ponad 45 lat to preferuję dziewczyny młode takie 20-30 lat . Nie podam imienia bo moja dziewczyna może się domyśleć o kogo chodzi a jestem z nią nie cały rok więc nie chcę aby coś skapowała ha ha ha . Jest stara po bo 40- tce ale nie czapia się nie wypytuje o te TIRÓWKI to i dobrze z nią mi . Dziewczyny TIRÓWKI obracam a kobietę mam po to aby się gdzieś z nią pokazać bo przecież nie będę z Tirówką he he he .

Kierowca @@@ 05.04.2024 11:20
Moja stara też nie wie że zabawiam się z dziewczynami na parkingach w Polsce jak i za granicą . Co tu robić innego ? Praca kierowcy ciężarówki jest najlepsza bo legalnie można zdradzać partnerkę z tirówkami i nikt ci nic nie udowodni . Mówisz partnerce że nie korzystasz a korzystasz . Jak tu wytrzymać bez seksu tyle dni . Nie dużo biorą to leci . Moja nic a nic się nie domyśla.

Kkkkk 04.04.2024 20:36
Jakie 45 godzin? W Worońcu ciężarówki stoją drugi tydzień praktycznie w tym samym miejscu a do granicy jeszcze ho ho

kierowca 04.04.2024 21:11
45 godzin liczy się od wjazdu na terminal w Koroszczynie. Zegar startuje w momencie rejestracji w pierwszym okienku (waga)

Koks 05.04.2024 10:45
Nie wiesz o czym piszesz, jest napisane czas oczekiwania na odprawę a nie odprawa, widać Wasz poziom.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama