Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 04:35
Reklama
Reklama

Rolnicy protestowali pod biurem parlamentarzystów PiS-u

Rolnicy z powiatu bialskiego nie odpuszczają. W minionym tygodniu protestowali pod biurem parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, posłów Dariusza Stefaniuka i Jacka Sasina oraz senatora Grzegorza Biereckiego.
Rolnicy protestowali pod biurem parlamentarzystów PiS-u
– Będziemy wspólnie walczyć, aby ta narracja była obecna w polskim dyskursie politycznym. Mam nadzieję, że też inni parlamentarzyści z naszego regionu spotkali się z rolnikami. Sprawa rolników jest sprawą ponad podziałami – zaznaczył Dariusz Stefaniuk

Źródło: screen

Rolnicy 4 kwietnia po raz kolejny przyjechali do Białej Podlaskiej, aby przypomnieć o kryzysie. 

Rolnicy będą protestować pod biurem parlamentarzystów PiS-uRolnicy będą protestować pod biurem parlamentarzystów PiS-u

Gospodarze spotkali się pod biurem posłów Dariusza Stefaniuka i Jacka Sasina oraz senatora Grzegorza Biereckiego przy ul. Francuskiej. Do protestujących wyszedł poseł Dariusz Stefaniuk.

– Pan poseł przyjął nas w swoim biurze, rozmawialiśmy o naszej trudnej sytuacji. Poseł przyznał, że są słuszne. Powiedział, że możemy liczyć na jego wsparcie – opowiada Michał Filipiuk. Rolnicy przekazali Dariuszowi Stefaniukowi swoje postulaty i podarowali kosz z polskimi produktami.

– Przyjąłem postulaty rolników. Są one trzy: zablokowanie napływu produktów rolno-spożywczych z spoza Unii, Zielony Ład do kosza - odejście od polityki klimatycznej, która zniszczy nie tylko polskie rolnictwo i trzeci - ochrona hodowli zwierząt w Polsce – powiedział Dariusz Stefaniuk i zaznaczył, że podpisuje się pod tymi postulatami. – Będziemy wspólnie walczyć, aby ta narracja była obecna w polskim dyskursie politycznym. Mam nadzieję, że też inni parlamentarzyści z naszego regionu spotkali się z rolnikami. Sprawa rolników jest sprawą ponad podziałami – zaznaczył Dariusz Stefaniuk.

Oprócz wizyty na ul. Francuskiej rolnicy zrealizowali też drugi punkt protestu, czyli przejazd ciągnikami ulicami miasta. 

W najbliższym czasie rolnicy z powiatu bialskiego chcą założyć stowarzyszenie, które będzie ich reprezentować. – Oczywiście, będą mogli do niego dołączyć rolnicy z innych powiatów. Stowarzyszenie będzie apolityczne – podsumowuje lider protestu.

Rolnicy okupowali MRiRW

Od wtorkowego popołudnia, 2 kwietnia do czwartku, 4 kwietnia rolnicy m.in. z Solidarności Rolników Indywidualnych prowadzili strajk okupacyjny w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Domagają się, by na rozmowy przyjechał premier Donald Tusk. 

– Były pewne ustalenia, które zostały zapisane i ministerstwo miało się z tego wywiązać, ale tak naprawdę do tej pory nie zostało zrobione nic. Jako rolnicy wykonaliśmy gest dobrej woli, ale do tej pory nie zostało nic zmaterializowane. Nie ma żadnych konkretów. Robimy strajk okupacyjny, zostajemy w ministerstwie, byśmy mogli porozmawiać z panem premierem. Pan premier ma przyjechać do nas i rozmawiać, byśmy ustalili sobie pewien schemat działania, żeby wypracować szereg rzeczy, które dzisiaj są potrzebne i dla rolników, i dla państwa polskiego – powiedział we wtorek po południu w rozmowie z tygodnikiem „Solidarność” przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”, Tomasz Obszański.

Rolnicy opuścili gmach ministerstwa we czwartek. – Zakończyliśmy protest okupacyjny. Protesty będą trwały na ulicach, w miastach. Akcja protestacyjna będzie dalej trwała – zaznaczył Tomasz Obszański w czasie konferencji prasowej przed budynkiem MRiRW. Poinformował też, że rolnicy dostali informację, że w przyszłym tygodniu spotka się z nimi premier Donald Tusk. Jednocześnie zaznaczył, że rolnicy przyłączą się do wielkiego protestu, który odbędzie się 10 maja w Warszawie. 

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busaAutor komentarza: AndrzejTreść komentarza: Ja na temat specjalności.Byłem w wojsku 40 lat wstecz, na szkole młodszych specalistów i po niej zostałem dowódcą obsługi R-140 M.Myślałem że nie ma już tej specjalności,a to dlatego że taka radiostacja,tzn,anteny nadawcze wysyłają w eter tyle energii,że każdy może szybciutko zlokalizowac miejsce.Nawet wtedy,w latach 80 mówiono nam że każda rsdt.dużej mocy to ,,świeci jak zimny ogień odpalony z zupełnej ciemności'.Oczywiście były na radiostacji urządzenia do pracy zdalnej,chyba z odległości do 150m,ale nigdy tego nie ćwiczyliśmy.Więc jestem bardzo zdziwiony,że wojsko ciągle szkoli ludzi z alfabetu Morsa,jest to przestarzałe,przy dzisiejszej cyfryzacji.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:33Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: BartekTreść komentarza: Nie sposób nie dostrzec emocji, jakie towarzyszą Twojej wypowiedzi, ale wydaje mi się, że przedstawiasz rzeczywistość w sposób nazbyt uproszczony i jednowymiarowy. Oczywiście, dorosłość wymaga odpowiedzialności, a założenie rodziny jest jej istotnym elementem, ale przecież nie jest to jedyna definicja dojrzałości czy wartości człowieka. To, że ktoś nie ma jeszcze rodziny, nie oznacza, że jego opinie na temat patriotyzmu, obronności czy poświęcenia nie mają znaczenia. Twoja krytyka młodych ludzi, którzy mówią o wojnie czy bohaterstwie, opiera się na założeniu, że każdy, kto nie doświadczył wojny, idealizuje ją i traktuje jako romantyczną przygodę. To spore uogólnienie. Faktycznie, są osoby, które mogą nie rozumieć w pełni, czym jest wojna, ale równie dobrze można powiedzieć, że ktoś, kto nigdy nie służył w wojsku, może mieć bardzo realistyczne i świadome podejście do tych spraw. Nie jest to czarno-białe. Co więcej, podkreślasz, że polska tradycja heroizmu, którą wiążesz z upadkiem I i II Rzeczypospolitej, jest przyczyną problemów naszego kraju. Nie sposób jednak nie dostrzec, że właśnie ta tradycja dała nam bohaterów, którzy walczyli o niepodległość i wolność – nie tylko w zbrojnych konfliktach, ale też w codziennej pracy, działalności politycznej i społecznej. Zgadzam się, że wojna to koszmar – brud, smród, krew i cierpienie. Nikt, kto naprawdę rozumie jej naturę, nie traktuje jej jako romantycznej przygody. Ale czy oznacza to, że nie powinniśmy o niej rozmawiać, przygotowywać się do obrony kraju, czy doceniać poświęcenia tych, którzy byli gotowi walczyć za swoje ideały? Krytyka młodych, którzy szukają swojego miejsca w tradycji wojskowej czy patriotycznej, wydaje się nieco niesprawiedliwa. To nie znaczy, że są naiwni – być może po prostu szukają sensu, który jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Ostatecznie, odwaga i odpowiedzialność nie mają jednej definicji. Można być odpowiedzialnym i odważnym w rodzinie, ale również w służbie publicznej, w wojsku, czy po prostu w codziennym życiu. Każdy etap życia ma swoje wyzwania i nie powinniśmy deprecjonować jednych wyborów na rzecz innych.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 09:01Źródło komentarza: Mistrz MMA w szeregach terytorialsów. To międzyrzeczaninAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: "dlatego, że", nieuku, zapamiętaj. Nie ma żadnego "dlatego, bo".Data dodania komentarza: 21.11.2024, 08:45Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama