Grom Kąkolewnica – Opolanin Opole Lubelskie 1:1 (0:1)
Bramki: Pryliński 47 - Anes Kherouf 23.
Grom: Nos – Kanatek, Grochowski, Jakimiński, Tomasiak (75 Urbański), D. Rycaj, J. Rycaj, Siudaj, Marczuk (46 Dajos), Pryliński (86 Mielnik), Chilimoniuk.
Od początku meczu przewagę mieli goście. Grom grał słabo i ospale. Opolanin przeważał, był lepszy piłkarsko i fizycznie. Największe zagrożenie stwarzali bracia Anes i Pako Kherouf. W 23 minucie po błędzie Marcina Chilimoniuka pierwszy z braci wyszedł sam na sam i po faulu Michała Nosa sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł poszkodowany i wymierzył sprawiedliwość. Od 30 minuty gra się wyrównała. W drugiej połowie Grom w końcu zaczął grać tak jak powinien i efekt był błyskawiczny. Dominik Rycaj podał na kontrę do Jakuba Prylińskiego a ten strzelił wyrównującą bramkę. Do 60 minuty Grom przeważał, ale wielkich efektów z tego nie było. Po godzinie gry znowu do głosu doszli goście. Było groźnie pod bramką Nosa. Nasz szczęście albo zawodnicy Opolanina pudłowali, albo bronił bramkarz Gromu w ostateczności w sukurs przyszedł mu słupek. Tuż przed ostatnim gwizdkiem poderwał się jeszcze Grom. Pryliński oraz Dominiki Rycaj mogli dać upragnione zwycięstwo ekipie z Kąkolewnicy. Tak się jednak nie stało, bo zmarnowali swoje okazje. Mecz zakończył się remisem, który jest wynikiem sprawiedliwym.
Adrian Świderski, trener Gromu Kąkolewnica
- Przespaliśmy pierwszą połową. Szkoda. Być może inaczej by się potoczył mecz jakbyśmy się nie dali tak stłamsić w pierwszych trzydziestu minutach. Ostatecznie jesteśmy zadowoleni. Matematyczne szanse na utrzymanie są co raz mniejsze. Gramy dobrze, brakuje zwycięstw. Mam nadzieję, że jeszcze przyjdą.
Napisz komentarz
Komentarze