Grom Kąkolewnica – Granit Bychawa 2:1 (0:1)
Bramki: Pryliński 66, samobójcza 82 – Juchna 31
Grom: Nos – Mielnik, Grochowski, Jakimiński, Tomasiak, J. Rycaj, Dajos, Marczuk (87 Szafrański), Pryliński (90 Englender), Urbański (46 D. Rycaj),Chilimoniuk.
Grom w tym meczu musiał grać bez Bartłomieja Siudaja pauza za kartki oraz Dawida Kanatka i Kacpra Kocyły, których zmogła choroba. Pierwsza polowa była w miarę wyrównana, ale jednak więcej z gry miał Grom. W 25 minucie Mateusz Urbański strzelał jednak na miejscu był bramkarz. W 30 minucie Ryszard Grochowski był bliski pokonania bramkarza rywali ale się pogubił i z najbliższej odległości nie skierował piłki do bramki. Chwilę później Daniel Juchna po ewidentnym błędzie Mateusza Urbańskiego zdobył bramkę dla Granitu. Tuż przez końcem pierwszej odsłony Piotr Dajos z około dwudziestu metrów minimalnie uderzył nad poprzeczka. Druga połowa zaczęła się od napóru Gromu. W 50 minucie Grochowski głową skierował piłkę obok słupka. Pięć minut później Jakub Rycaj był sam na sam i strzelił nad poprzeczką. W 65 Dominik Rycaj trafił w spojenie słupka z poprzeczką strzałem z dystansu. Po chwili Jacek Mielnik podał do Jakuba Prylińskiego a ten z siedmiu metrów głową zdobywa gol wyrównującego. Grom poszedł za cisem. W 82 minucie Gabriel Jakimiński dośrodkował piłkę w pole karnego, Dominik Rycaj wykorzystał niezdecydowanie rywali i dopadł do futbolówki, która po rykoszecie od jednego z zawodników Granita wpadła do bramki dając prowadzenie 2:1 dla gospodarzy. W końcówce meczu były jeszcze okazje na podwyższenie. Po kontrach na bramkę Granitu strzelali Pryliński i Domniki Rycaj ale nie skutecznie. Ostatecznie Grom wygrywa po raz pierwszy na wiosnę.
Adrian Świderski, trener Gromu Kąkolewnica
- W niedzielę zagraliśmy bardzo dobry mecz. Popełniliśmy tylko jeden błąd niestety zakończony bramką. Dobrze graliśmy w wysokim pressingu i ofensywnie. Bardzo nas ta wygrana cieszy i to, że walczymy jak równy z równym z rywalami nie zależnie od ich miejsca. Na wiosnę widać inny Grom i będziemy walczyć do samego końca.
Napisz komentarz
Komentarze