W ubiegły piątek (5 stycznia) wiszniccy policjanci zatrzymali mężczyznę, gdy uciekał z miejsca zdarzenia. – W sobotę sąd zastosował wobec podpalacza tymczasowy areszt na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności – mówi Wojciech Lesiuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Zgłoszenia o trzech podpaleniach w miejscowości Dębów funkcjonariusze z Wisznic przyjęli w piątek rano. – Pożary strawiły złożoną w sterty, sprasowaną słomę oraz drewnianą stodołę ze znajdującymi się w niej oponami, elektronarzędziami i wyposażeniem łazienek – relacjonuje Lesiuk.
Dzięki szybkiej reakcji policjantów udało się zatrzymać 55-latka z gminy Sosnówka, gdy ten uciekał przez pola z miejsca zdarzenia. Jak się okazuje, mężczyzna miał przy sobie zapałki i zapalniczkę. Jego odzież była przesiąknięta dymem, a ręce zabrudzone benzyną.
Mężczyzna miał na swoim koncie nie tylko podpalenia, ale także wybicie szyby w domu i w budynku gospodarczym, a także zniszczenie mebli ogrodowych.
Podłożony przez podpalacza ogień strawił mienie o łącznej wartości ponad 50 tys. zł. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
(jd)
Napisz komentarz
Komentarze