Portugalia - Polska 1:1 (0:1)
Bramki: Joana Valente 49 - Weronika Araśniewicz 13
Polska: Woźniak - Witkowska, Lapinska, Piekarska, Zielińska (86 Kuśmierczyk), Marczak (64 Krakowiak), Witek, Araśniewicz, Wyrwas (90 Rogus), Flis (64 Skrzypczyk), Związek (46 Ostrowska).
Spotkanie rozpoczęło się dla Polek znakomicie. W 14 minucie Maja Zielińska zagrała z prawej strony do Weroniki Araśniewicz, która uderzyła na bramkę. Piłka po rękach bramkarki znalazła drogę do siatki. Rywalki rzadko zagrażały bramce biało-czerwonych. Natomiast nasze dziewczyny miała kilka dobrych sytuacji na podwyższenie wyniku. Niestety brakowało skuteczności. W 49 minucie strzał życia zza pola karnego oddała Joany Valente i pokonała Julię Woźniak. Mimo, że sytuacji na podwyższenie wyniku było w drugiej połowie bez lik nic do bramki nie chciało wpaść. Albo nasze dziewczyny pudłowały, albo świetnie spisywała się bramkarka Portugalii. Były też słupki i poprzeczki. Końcówka to seria rzutów rożnych Portugalek w doliczonym czasie gry na szczęście bez efektu bramkowego. Tym samym ostatni gwizdek w tym meczu oznajmił, że dziewczyny Marcina Kasprowicza awansowały do półfinału Mistrzostw Europy. W środę rywalkami naszych zawodniczek będą Angielki. Wygrana w tym meczu nie tylko daje prawo gry o złoto, zapewnia przynajmniej srebrny medal, ale też daje wyjazd na Mistrzostwa Świata.
Marcin Kasprowicz , trener kadry Polski kobiet U-17
- To wyjątkowy dzień dla nas, dzisiejszy remis z reprezentacją Portugalii jest dla nas zwycięskim bo premiującym do dalszej gry o najcenniejszy kruszec czyli złoty medal. Dopiero drugi raz w historii polska reprezentacja kobieca znalazła się w tak zaawansowanej fazie rozgrywek, i było to w 2013 roku. Mecz z Portugalią rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Dalsze minuty pokazały bardzo dużą dojrzałość i dyscyplinę w zespole. Była pełna kontrola nad meczem, a przewaga naszego zespołu była bardzo widoczna. W drugiej połowie obraz gry nie zmieniał. Strata bramki zaburzyła naszą równowagę, jednakże po niedługim czasie odzyskaliśmy stabilność. Jestem bardzo szczęśliwy, że piszemy z zespołem tak piękna historię. Już rozpoczynamy przygotowania do meczu z Anglią, z którą w środę o godzinie 18.30 zagramy, a stawką będzie finał Mistrzostw Europy.
Napisz komentarz
Komentarze