Kryształ Werbkowice - Huragan Międzyrzec Podlaski 3:2 (0:0)
Bramki: Rybka 64, 84, Michalak 90 – Tonin 58, Matejek 79
Huragan: Belka – Matejek, Koryciński, Konaszewski, Łukanowski, Cyrankiewicz (80 Czuba), Warda, Tonin, Storto, Panasiuk, Krzewski (85 Semeniuk).
Pierwsza połowa minęło pokojowo. Nie działo się wiele pod bramkami obu ekip. W drugiej połowie było już o wiele ciekawiej. W 58 minucie Dionatan Tonin będąc sam na sam z bramkarzem strzelił bramkę na 1:0. W 64 minucie ręką w polu karnym zagrał Karol Warda. Sędzia podyktował karnego, którego na bramkę zamienił Stanisław Rybka. W 79 minucie Bartłomiej Matejek lobem pokonał bramkarza gospodarzy. Radość z prowadzenie trwała tylko pięć minut. Bramkę na 2:2 zdobył ponownie Rybka. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem w doliczonym czasie gry piłka po wrzutce wyślizgnęła się z rąk Igora Belki i w zamieszanie do bramki wbił ją Krystian Michalak. Po meczu doszło przepychanki posypały się czerwone kartki między innymi dla Tonina i trenera Marcina Popławskiego. Ta porażka mocno komplikuje sytuacja międzyrzeczan w IV lidze.
Mateusz Konaszewski, zawodnik Huraganu Międzyrzec Podlaski
- Mecz generalnie dla nas zakończył się fatalnie. Straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry i przegrywamy, gdy dwa razy prowadziliśmy. Teraz mamy niby łatwiejsze mecze, ale nie możemy tracić koncentracji i wygrać zapewniając sobie spokojnie byt. Mam nadzieje, że tak będzie. Ciężko budować optymizm po takim meczu, ale musimy się szybko odbudować mentalnie i grać tak jak na początku rundy.
Napisz komentarz
Komentarze