Co daje Polsce członkostwo w Unii Europejskiej. 20 lat temu, 1 maja 2004 roku, Polska stała się pełnoprawnym członkiem wspólnoty, czy to było dobre dla naszego kraju posunięcie?
Był to na pewno przełomowy moment, który otworzył wiele nowych perspektyw. Nie sposób wyliczyć jak wiele inwestycji, inicjatyw czy nowych przedsiębiorstw miało szansę realizacji i rozwoju, dzięki funduszom unijnym. Błyskawiczny postęp nie byłby możliwy dzięki członkostwu. Nie ma wątpliwości, że bycie częścią Unii Europejskiej przyniosło wiele korzyści, tak samo jak nie ma wątpliwości, że takie członkostwo po prostu było nam pisane i konieczne, bo przecież Polska od zawsze była w tym miejscu, jest bijącym sercem Europy. To bardzo ważne, że moment wejścia w struktury unijne był tak szybki, bo zaledwie 15 lat po pierwszych demokratycznych wyborach. Wystarczy popatrzeć za naszą wschodnią granicę, żeby uświadomić sobie, jakiego losu uniknęliśmy.
Nowe zapisy prawa unijnego stawiają przed przedsiębiorcami, wymogi trudne do spełnienia. Czy kontynuacja obecnej polityki nie doprowadzi do utraty ich konkurencyjności?
Niestety wiele unijnych praw i nowych dyrektyw jest do poprawy. UE dowodzona przez silne gospodarki, takie jak np. niemiecka, niebezpiecznie zmierza do ograniczenia naszej autonomii, wprowadzenia korzystnych rozwiązań być może dla siebie, ale kompletnie odstających od polskich realiów. Dlatego musimy walczyć o naszych przedsiębiorców i naszą gospodarkę z perspektywy polskiej racji stanu.
Jakie jest Pańskie zdanie w kwestii Zielonego Ładu?
Zacznijmy od tego, że popieram troskę o ekologię. Uczę swoje dzieci jak dbać o naszą planetę z myślą o przyszłych pokoleniach. Jednak założenia takiej troski muszą być realistyczne i zdroworozsądkowe. Nie mogą szkodzić polskim przedsiębiorcom i przede wszystkim rolnikom. Jestem przeciwny wprowadzaniu Zielonego Ładu w obecnym kształcie. Jak możemy mówić o proekologicznych rozwiązaniach, gdy cierpią na tym ludzie, zwykli obywatele? Jestem za taką ekologią, która idzie w parze z humanizmem i wartościami chrześcijańskimi.
.jpg)
Jak widzi Pan rolę Unii Europejskiej w przyszłości?
Unia Europejska może i powinna być silna dzięki autonomii państw członkowskich. Dzięki dbaniu o swoje granice i sprawiedliwemu zarządzaniu, które nie dyskryminuje takich państw jak Polska. Musi się jednak dokonać zmiana mentalności. Jeśli pójdziemy w kierunku nowych traktatów, które ograniczają suwerenność, odbierają autonomię, podważają podstawowe założenia UE, działają na niekorzyść polskiej racji stanu, to rozwój wspólnoty, jej rozszerzenie i umocnienie, będzie stał pod znakiem zapytania. Chcę wyraźnie zaznaczyć, że będę się sprzeciwiał takiemu porządkowi.
Nie sądzi Pan, że Polska ma niedostateczna reprezentację na kluczowych stanowiskach w UE, co ogranicza wkład naszego regionu w procesy decyzyjne w ramach całej Unii?
Dlatego potrzebujemy zmian a najbliższe wybory są kluczowe. Musimy zrozumieć, że to decydujący moment, który przesądzi o kierunkach rozwoju UE. Czy pójdziemy w stronę autonomii, czy oddamy prawo decydowania za nas głównie przedstawicielom Niemiec i Francji.
Jak ocenia Pan sytuację na naszej granicy, która jest jednocześnie granicą Unii Europejskiej?
Trudno nazwać to spokojem i stabilizacją. Niestety wysiłki rządu Prawa i Sprawiedliwości, zmierzające do zadbania o naszą granicę i jej wzmocnienie, zostały zmartnotrawione. Unia Europejska w żaden sposób nie poczuwała i niepoczuwa się do obowiązku finansowego wsparcia bariery na granicy, chroniącej nie tylko przecież Polskę, ale całą Europę, od rosyjskiej agresji. Śmierć polskiego żołnierza w ostatnich dniach tylko potwierdza, że znajdujemy się w kryzysowej sytuacji, w której musimy otwarcie przyznać i zawalczyć o Polskę Wschodnią i granicę. Przez lata byliśmy zaniedbywani i niedoceniani. Każde statystyki pokazywały, że mieszkamy w najbiedniejszym regionie Unii Europejskiej. To musi się zmienić. Należy w sposób zdecydowany i otwarty przyznać, że Polska Wschodnia, wraz ze swoimi granicami i ich pełną ochroną i wzmocnieniem, to priorytetowe kwestie wspólnoty europejskiej, na które wreszcie należy zwrócić należną i zasłużoną uwagę.
Dlaczego niedzielne wybory są dla Polaków tak ważne?
Bo nakłada się wiele poważnych kwestii do rozstrzygnięcia, które przesądzą o kształcie i sile wspólnoty. Jak wspomniałem, UE może i powinna być silna siłą autonomii i suwerenności państw członkowskich, dbając o ich interesy i potrzeby. Na czoło wysuwają się sprawy dotyczące nowych traktatów i Zielonego Ładu. Musimy dopilnować, aby ich kształt odzwierciedlał polskie oczekiwania i możliwości. Kontrowersyjna jest również kwestia przepisów odnośnie przyjmowania imigrantów. Nie możemy pozwolić aby wymuszano na Polsce decyzje sprzeczne z tradycją, religią i kulturą, a co najważniejsze - zagrażające bezpieczeństwu Polaków. Tym bardziej ważne wydaje się potraktowanie z pełną powagą tematu granicy, jej odpowiedniej ochrony i wzmocnienia. To tylko niektóre kwestie pokazujące, jak bardzo ważne i decydujące rozstrzygnięcia dokonają się w najbliższych dniach.
Dziękuję za rozmowę.
Napisz komentarz
Komentarze