Huragan Międzyrzec Podlaski – Lewart Lubartów 0:3 (0:0)
Bramki: Koryciński samobójczy 54, Żelisko 75, Myśliwiecki 83
Huragan: Nowosz – Warda, Koryciński, Konaszewski, Matejek, Panasiuk, Łęcki (81 Krzewski), Łukanowski, Sychou, Storto (81 Semeniuk), Tonin.
Pierwsza połowa była grana na wysokim poziomie i co ciekawe gospodarze nie odstawali rywalom. Okazję do objęcia prowadzenia zmarnował Alieksander Sychou strzelając nad poprzeczką. W odpowiedzi w słupek trafił Mateusz Kompanicki, a Kamil Zieliński strzelił nad poprzeczką głową po rzucie rożnym. Natomiast Paweł Myśliwiecki uderzył z dystansu prosto w Michała Nowosza. Po przerwie Jakub Łęcki podał do Bartłomieja Matejka ten dośrodkował do Mateusza Panasiuk, który z woleja nie trafił w bramkę. W 54 minucie Krystian Żelisko z prawej strony wstrzelił piłkę w pola karne, która od biła się od nogi Miłosza Korycińskiego i wpadła do bramki. W odpowiedzi na bramkę Lewartu Panasiuk potężne strzelił na bramkę Damiana Podleśnego. Bramkarz gości obronił ten strzał. Swoją okazję miał też Łęcki, ale strzelił obok lewego słupka minimalnie nie celnie. Dawid Wójcika chciał pokonać Nowosza ale na raty obronił jego strzał bramkarz Huaraganu. Podobnie stało się w wypadku strzałuPawła Myśliwieckiego. Po rzutach rożnych Matuesz Konaszewski skierował piłkę nad bramką, a Myśliwiecki prosto w Nowosza. W 75 minucie po fatalnym błędzie bramkarza Huraganu, Żelisko strzelił na 2:0. W samej końcówce kropkę nad i postawił Myśliwiecki. Huragan przegrał 0:3 i ciągle nie może być pewny utrzymania w IV lidze. Natomiast Lewart dzięki tej wygranej w przyszłym sezonie zagra poziom wyżej.
Napisz komentarz
Komentarze