O ile z wjazdem w ul. Zarówie autokary i busy rejsowe nie mają problemu, komplikacje pojawiają się, gdy kierowcy swoimi pojazdami chcą wrócić na ul. Brzeską. Od czasu, gdy plac po byłym dworcu autobusowym trafił w prywatne ręce i stanęła tam galeria handlowa oraz parking, pojazdy firm przewożących pasażerów nie mogą już korzystać z tego terenu. Do ich dyspozycji pozostała zaledwie jedna zatoka autobusowa. Zawrócić pojazd nie jest łatwo, zwłaszcza w przypadku dużego autokaru.
– Moi kierowcy już od dłuższego czasu uskarżają się, że trzeba tam manewrować, żeby się wykręcić pojazdem. Niektórzy zawracają na wjeździe na miejskie targowisko, ale w dni, gdy odbywa się tam targ, plac jest zastawiony przez kupców i mieszkańców, trudno tam manewrować. – mówi "Słowu" przedstawiciel jednej z firm przewozowych.
Część kierowców jednak przepisy ruchu drogowego łamie, próbując bez konieczności zawracania wyjechać na Brzeską. I w efekcie wjeżdżają w przyległe uliczki, na których obowiązuje na przykład zakaz ruchu takich pojazdów.
Stąd pomysł władz miasta na to, aby wyznaczyć dwa dodatkowe przystanki dla busów i autokarów przy ul. Brzeskiej. – Łatwo sobie poradzimy z przystankiem w kierunku do centrum miasta, tuż obok galerii, bo tam do wykorzystania mamy swoje tereny tuż obok galerii. Natomiast jadąc Brzeską do Białej, mamy dwie lokalizacje na usytuowanie przystanku. Tutaj musimy rozmawiać z prywatnymi przedsiębiorcami, teren trzeba będzie po prostu kupić – mówi burmistrz Zbigniew Kot.
W przyszłości przystanki na Brzeskiej mogłyby zastąpić ten zlokalizowany na Zarówiu. Jeśli wyrazi na to zgodę międzyrzecki PKS. Zanim jednak nowe przystanki na ul. Brzeskiej powstaną, władze miasta mają dobrą wiadomość dla pasażerów oczekujących na autobusy dalekobieżne przy ul. Zarówie. Miasto przygotowuje się do ustawienia wiaty.
– Otrzymaliśmy już odpowiedź od nowego właściciela, bo w międzyczasie nastąpiła sprzedaż terenu do innej spółki, dlatego nie mogliśmy tak szybko wejść z tą wiatą przystankową. Wskazaliśmy im lokalizację, oni chcą jednak, żeby ta wiata była bliżej budynku kasy biletowej. Będziemy musieli więc wyłożyć tam kostkę. – dodaje burmistrz.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 3/2018
Monika Pawluk
Napisz komentarz
Komentarze