Ewa Rafałko dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Kodniu wyjaśnia, że pomysł utworzenia panteonu zrodził się pod koniec ubiegłego roku. - Byłam na wycieczce w Chełmie, tam na rynku jest pomnik poświęcony powstańcom styczniowym, wyrzeźbiony przez artystów, którzy wyrzeźbili też kodeński panteon. Pojawiła się myśl, żeby w Kodniu również pojawiły się rzeźby. Po pewnym czasie uznałam, że dobrze byłoby, żeby rzeźby przedstawiały Sapiehów, bo to oni byli założycielami miejscowości. Dotąd nie było w Kodniu mocnych akcentów sapieżyńskich, z wyjątkiem dwóch figur, które są na panteonie kodeńskiej bazyliki - wskazuje Ewa Rafałko. Dodaje, że celem było przybliżenie Sapiehów mieszkańcom Kodnia i przyjeżdżającym turystom.
- Przedsięwzięcie wpisuje się 550-lecie założenia województwa lubelskiego, bo Sapiehowie nie są tylko związani z Kodniem, ale też z Lubelszczyzną. Wójt udostępnił drewno z wycinki, pozyskałam fundusze na wykonanie rzeźb, zdobyłam kontakt do rzeźbiarzy, którzy zgodzili się podjąć wyzwania. Nie było to łatwe zadanie, bo mieliśmy jedynie dostęp do portretów z Galerii Portretowej Sapiehów, która pierwotnie wisiała w kodeńskiej bazylice, a później została przeniesiona do Krakowa, a teraz znajduje się w Pieskowej Skale. Odtworzenie sylwetek odbyło się na podstawie materiałów historycznych. Plener odbył się od 8 do 17 kwietnia - wyjaśnia.
Przekazuje, że wykonano jedenaście rzeźb, przedstawiających właścicieli Kodnia z rodu Sapiehów, dziesięciu mężczyzn i jedną kobietę, Elżbietę z Branickich Sapieżynę. - Panowie są ukazani w pozycji stojącej, natomiast Elżbieta siedzi, figura jest wkomponowana w ławeczkę. Prace wykonywało sześciu rzeźbiarzy, z terenu całej Polski. Byli to: Natasza Sobczak, Zenon Stańko, Andrzej Mirończuk, Bogusław Migel, Marcin Różycki, Sylwester Sowa.
Rzeźby wzbudzały duże zainteresowanie już w czasie ich tworzenia. - Przychodziły wycieczki ze szkoły, więc rzeźbiarze odpowiadali cierpliwie na wszystkie pytania. Przyjeżdżało wielu turystów, którzy robili sobie zdjęcia z rzeźbami i tak jest nadal - przekazuje Ewa Rafałko.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze