Orlęta Radzyń Podlaski - Świdniczanka Świdnik 4:4 (4:1)
Bramki: Pęcak 3, 13, K. Rycaj 18, Mróz 39 - Zuber 23, 63, Paluch 58, 64
Orlęta: Nowak - Grochowski (46 Szczepaniak), Burliński, Siudaj (46 Miszta), Szatała (J. Rycaj), D. Rycaj (43 Mitura, 80 Lewczuk), Obroślak, Korolczuk (46 Malec), Mróz (46 Pryimachenko), Pęcak (46 Kubicki), K. Rycaj (70 Daniłosio).
Orlęta Radzyń Podlaski powoli zamykają kadrę na nadchodzący sezon. W ekipie pojawili się nowi zawodnicy. Marcin Szczepaniak dziewiętnastoletni boczny obrońca. Całą swoją karierę był związany z Lublinianką. W klubie z Wieniawy przeszedł wszystkie szczeble juniorskie, aż do pierwszej drużyny, z którą występował w IV i III lidze. Minioną rundę wiosenną spędził w Ładzie Biłgoraj. Hubert Nowak bramkarz z rocznika 2006. W minionym sezonie, zawodnik reprezentował barwy Legii Warszawa w Centralnej Lidze Juniorów U-19, z którą sięgnął po młodzieżowego Mistrza Polski. Paweł Szatała ostatnio grający w Olimpii Zambrów. Patryk Burliński to Polak mieszkający przez wiele lat w USA. Ostatnio grał w Limanovii Limanowa. Z Bugu Hanna do Radzynia chcą się przenieść Jakub Daniłosio i Paweł Lewczuk. Wszystko jest na dobrej drodze by się tam znaleźli. W sobotę u siebie ekipa trenera Roberta Chmury podejmowała trzecioligową Świdniczankę. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do radzynian. Już w 3 minucie po rzucie rożnym piłka zagrana przez Arkadiusza Korolczuka trafiła do Cezarego Pęcka, który pokonał bramkarza rywali. Nim się goście otrząsnęli po stracie pierwszej bramki, drugą zaaplikował im ponownie Pęcak. Piłkarzom z Radzynia było mało więc w 18 minucie z rzutu rożnego precyzyjnie na głowę Karola Rycaja zagrał Marcel Obroślak i ten pierwszy podwyższył na 3:0. W 23 z problematycznego rzutu karnego honorowego gola strzelił Michał Zuber. W końcówce pierwszej połowy błysnął Jan Mróz. Najpierw był faulowany w polu karnym, następnie sam wymierzył sprawiedliwość z rzutu karnego. Tuż przed przerwą po brutalnym faulu boisko musiał opuścić Dominik Rycaj. Do przerwy Radzynianie grali wybornie. Trzecioligowiec był tłem. Trener Chmura w przerwie dokonał zmian co obniżyło siłę zespołu i goście zaczęli odrabiać straty. Udało się to im całkowicie za sprawą Michała Palucha i ponownie Zubera.
Robert Chmura, trener Orląt Radzyń Podlaski
- Za takie brutalne faule to ja sam jako trenera bym zawodnika zdjął z boiska. Rozumiem w meczu mistrzowskim, ale w tedy pewnie zobaczył by czerwoną kartkę. Nie wygląda to dobrze Dominik jest po USG czekamy na rezonans. Bardzo dużo dobrej gry zaprezentowaliśmy w pierwszej połowie. Pokazaliśmy potencjał. Jednak wynik końcowy pokazuje nam, że mamy nad czym pracować. Jednak najbardziej mnie martwi kontuzja Dominika. To może być miesiąc przerwy jak i równie dobrze pół roku i dłużej. Kadrę mamy prawie dopiętą. Z tymi zawodnikami będziemy walczyć w IV lidze.
Napisz komentarz
Komentarze