– Luna EMG to robot, dzięki któremu prowadzimy skuteczną rehabilitację oraz możemy przeprowadzać obiektywną diagnostykę – mówi Marcin Kliś z firmy EGZOTech Spółka z o.o. z Gliwic. To właśnie tam powstał pierwszy robot, który wykorzystuje elektromiografię (EMG) i dzięki temu pozwala ćwiczyć nawet osobom z zaawansowanym zanikiem mięśni.
Robot wygląda niepozornie. Wysoki stolik na kółkach, z małym komputerem, szyną i kilkoma kablami. Luna jest jednak bardzo użyteczną asystentką fizjoterapeuty. – Jedynym ograniczeniem dla niej jest wyobraźnia fizjoterapeuty – mówi jeden z rehabilitantów pracujących z pomocą tego wyjątkowego urządzenia. Robot zapisuje ich postępy, daje punkt za każdy poprawnie wykonany ruch i w ten sposób mobilizuje do dalszej i bardziej wytrwałej pracy.
Na Lunie znajdziemy ponad 20 gier, wszystko po to, żeby rehabilitacja nie była nudna. Gry są proste, nie mogą wywoływać negatywnych uczuć, żeby nie demotywować pacjenta.
W piątek odbyły się na uczelni ćwiczenia. Marcin Kliś pokazał studentom, jak działa to, o czym mówił poprzedniego dnia. W ćwiczeniach wziął udział Jacek Skolimowski, który z powodu udaru rdzenia kręgowego ma trwały niedowład kończyn dolnych.
– Luna ma bardzo dużo funkcji. Dzięki zaawansowanej technologii nie ma szans na pomyłkę, w przeciwieństwie do człowieka. Stan zdrowia stwierdza lekarz, który różnie to ocenia, i to od niego zależy, czy pacjent dostanie skierowanie na dalszą rehabilitację, czy nie. Luna pokazuje stan faktyczny i ocenia moją siłę– mówi pan Jacek.
Marcin Kliś dodaje: – Luna analizuje stan zdrowia pacjenta, zbiera informacje o treningu, oraz może przedstawić je w formie raportu ćwiczeniowego, by porównać w czasie zmianę stanu zdrowia pacjenta. Dzięki szczegółowym pomiarom możemy pokazać nawet 1-procentową zmianę mierzonej wartości.
Na chwilę obecną Luna jest dostępna w siedmiu ośrodkach rehabilitacyjnych w Polsce i w 13 na całym świecie. Czy doczekamy się Luny w Białej Podlaskiej? Czas pokaże.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 5/2018
Justyna Madan
Napisz komentarz
Komentarze