Jak poinformowała Iwona Żelisko koordynator projektów zrealizowanych przez Fundację “Edukacja i Przyszłość” działającej przy Akademii Bialskiej, przedsięwzięcia były finansowane z funduszy Kancelarii Senatu RP w ramach sprawowania opieki nad Polonią i Polakami za granicą w 2024 r.
- Na ten cel pozyskaliśmy ok. 360 tys. zł, z kolei wkład własny to 50 tys. zł. Pierwszy projekt dotyczył aktywizacji młodego pokolenia Polaków mieszkających zagranicą. Aktywowaliśmy poprzez integrację młodzieży z różnych krajów. Zaprosiliśmy młodzież z Litwy, Łotwy i Ukrainy, która spędzała czas na turnusie edukacyjno-wypoczynkowym w Serpelicach. W ramach turnusu przeprowadzane były warsztaty fotograficzne, malarskie, nauki języka polskiego, odbyły się też wycieczki edukacyjne do Lublina, Warszawy, do Krainy Rumianku. Młodzież spędzała też czas na różnego rodzaju zabawach sportowych - mówiła Iwona Żelisko.
Zajęcia z polskiego i historii
Dodała, że z kolei drugi projekt ma za zadanie promowanie kultury i dziedzictwa Polski. - Drugi projekt był realizowany na turnusie edukacyjno-wypoczynkowym, który miał popularyzować język polski i kulturę polską. Młodzież miała więcej zajęć z języka polskiego w porównaniu do drugiego turnusu, mieli też lekcje historii, wycieczki edukacyjne i warsztaty - wyjaśniła.
Wskazała, że organizatorom zależało na popularyzacji języka polskiego, integracji młodzieży i pamięci o własnych korzeniach. - Nie było konfliktów, młodzież wspierała kolegów z Ukrainy, żeby się dobrze czuli. Myślę, że największą popularnością cieszyły się zajęcia z aktorką, która jest po szkole teatralnej. Duże zainteresowanie wzbudziły też wycieczki pozwalające młodzieży poznać ojczyznę przodków. W Warszawie odbyła się gra miejska, która również miała na celu naukę historii. Młodzież brała też udział w konkursach z nagrodami, odbyły się np. konkurs recytatorski, fotograficzny, piosenki polskiej i na najczystszy domek - wyjaśnia Iwona Żelisko. Dodaje, że młodzież miała możliwość korzystania z basenu przy Akademii Bialskiej. - Uczelnia była partnerem projektu - informuje koordynatorka.
- Przyjechałam z Litwy. Najbardziej podobały mi się zajęcia teatralne bo mogliśmy spędzać czas wspólnie, dzięki temu lepiej się poznaliśmy. To ciekawe doświadczenie poznawać osoby z innych państw. Mieliśmy też zajęcia z fotografii i języka polskiego. Uczę się języka polskiego już 10 lat, w rodzinie rozmawiamy po polsku. W Polsce najbardziej podoba mi się Wawel i warszawskie uliczki. Na obozie nawiązałam przyjaźnie z osobami z Łotwy i Ukrainy. Było wesoło. Jeśli chodzi o historię Polski, to wszystkie fakty były mi znane, bo uczyłam się o nich w szkole - mówi Julia z Litwy.
Czuję się Polką
- Rodzina mojego taty pochodzi z Kresów, jesteśmy Polakami, czuję się Polką. Jak byliśmy na wycieczce podobało mi się poznawanie starych obyczajów, o których opowiadał przewodnik w Krainie Rumianku. Chciałabym pójść na studia w Polsce, dzięki temu miałabym kontakt z przyjaciółmi z harcerstwa, których poznałam mieszkając w kraju. Zależy mi, żeby moje studia były związane ze sztuką. W Polsce ludzi są mili, podoba mi się też Warszawa. Na obozie interesowały mnie zajęcia z języka polskiego, nie było dla mnie trudno się uczyć języka polskiego, bo była do niego przyzwyczajona od najmłodszych lat, a zaczęłam się go uczyć osiem lat temu. Moi dziadkowie mówią po polsku i mój tata, mama nauczyła się polskiego jak przyjechała tutaj do pracy - mówiła Ania ze Lwowa.
Karolina Lutczyn jest aktorką, która gra w Teatrze Małym w Łodzi, na obozie prowadziła zajęcia teatralne. - Dostałam propozycję poprowadzenia zajęć, ich temat miał się skupiać wokół polskości. Dzieci miały niełatwe zadanie, bo wybrałam na warsztat “Dziady” Adama Mickiewicza, II część. To część magiczna i zaczarowana, ale dalej jest to Mickiewicz, więc obawiałam się, że dzieciaki nie będą chciały się angażować. Mimo to było świetnie, jesteśmy po próbach, wszyscy się zaangażowali i są wspaniali. Dzieciaki były zaciekawione, pytały, rozmawiały ze mną - mówiła Karolina Lutczyn.
Dodała, że przekazywanie wiedzy dotyczącej polskości traktuje jako swojego rodzaju misję. - Każdy ma korzenie, warto je odkrywać, wiedzieć, co to znaczy. Nasze zajęcia to przesłanie, pomoc w odnalezieniu właśnie korzeni - podkreślia Karolina Lutczyn.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze