Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 19 października 2024 19:31
Reklama
Reklama Baner reklamowy - warsztat samochodowy - pogotowie

Kary za marnowanie żywności mocno w górę. Żeby to się nie opłacało

Rząd drastycznie podniesie kary finansowe, które uderzą w sklepy marnujące żywność. Planowany jest aż 5-krotny wzrost. Cel? Mniej żywności w śmietnikach.
Kary za marnowanie żywności mocno w górę. Żeby to się nie opłacało
Zmiany dotkną głównie sklepy o powierzchni powyżej 250 mkw. Jeden warunek: co najmniej połowę swoich przychodów muszą one osiągać ze sprzedaży żywności

Autor: Canva

Zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności wprowadzi Ministerstwo Rolnictwa. W ten sposób chce ograniczyć wyrzucanie żywności na śmietnik i zwiększyć przekazywanie jej przez sklepy organizacjom pozarządowych.

A – jak wiadomo – nic tak skutecznie nie działa na czyjąś świadomość jak uderzenie po kieszeni. Dlatego wzrost kar ma robić wrażenie. 

Kara będzie pięć razy wyższa

Teraz za marnowanie żywności sklepy muszą płacić 10 gr za kilogram. Po podwyżce kara wzrośnie 5-krotnie – do 50 gr. Ta pięciokrotna podwyżka opłat ma zmotywować sklepy i sprzedawców.

Zmiana dotyczy także kar za nieprzestrzeganie obowiązku współpracy z organizacjami pozarządowymi, czyli przekazywania im niesprzedanego towaru. W praktyce nie zawsze wygląda to tak, jak to sobie wyobrażali autorzy ustawy. 

Niektóre sklepy są oporne. Do współpracy ma je zmotywować presja finansowa. 

Dotychczasowe kary wynosiły od 500 zł do 10 tys. zł. Po zmianie kara za brak opłaty za marnowaną żywność, wpłatę kwoty niższej, niż należy, lub opóźnienie może wynieść od 5 tys. zł do 15 tys. zł.

Do końca roku kalendarzowego

Zmiany dotkną głównie sklepy o powierzchni powyżej 250 mkw. Jeden warunek: co najmniej połowę swoich przychodów muszą one osiągać ze sprzedaży żywności. 

Te placówki będą miały obowiązek podpisania umowy z organizacją pozarządową, której będą przekazywały niesprzedaną żywność. Wyraźnie określony będzie czas zawarcie takiej umowy – koniec każdego roku kalendarzowego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JokerTreść komentarza: Ja to nie wiem ludzie wy naprawdę jesteście tacy głupi ? Jakie lody człowieku wez ty się zastanów masz pewnie z 80 lat i gadasz jak byś miał problem z głowa i nie jesteś z kodnia to po co się udzielasz za dużo czasu masz nie masz zajęć dla emerytów. Widać ze każdy z was tam nie mieszka ale się udziela proponuje zająć się sobą a nie czyjaś miejscowością i pisać głupotyData dodania komentarza: 18.10.2024, 23:15Źródło komentarza: Wycinka pod elektroniczną zaporę na Bugu budzi kontrowersjeAutor komentarza: Struś-EKSPERTTreść komentarza: A ja zapraszam na stronę dobrowolnego zatwierdzania slubow,dr.nauk seks.licencjat prokurator z prokuratorii wiedeńskiej,Eliasz Struś-Swendzinoga.Posiadam bogaty dorobek naukowy,oczekuję że przyszły prezydent wręczy mi ,przynależne profesury zwyczajne,nadzwyczajne,oraz dodatkowo unijne z brukseli.Data dodania komentarza: 18.10.2024, 19:45Źródło komentarza: „Rozwody kościelne” coraz popularniejsze. Także za sprawą celebrytówAutor komentarza: czyt.Treść komentarza: Ja też się o taki starałem,ale gdzie tam podejścia nie było w czasie komuny.Przemordowałem się jakoś,teraz już nie będę.Data dodania komentarza: 18.10.2024, 19:36Źródło komentarza: „Rozwody kościelne” coraz popularniejsze. Także za sprawą celebrytówAutor komentarza: Clark GriswaldTreść komentarza: Dlaczego NFZ nie chce zapłacić? Przegrali pieniądze ze składek na loterii u Buddy?Data dodania komentarza: 18.10.2024, 19:23Źródło komentarza: Agata Kaduszkiewicz walczy o życie! Pomóżmy jejAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: [email protected]Data dodania komentarza: 18.10.2024, 00:32Źródło komentarza: „Rozwody kościelne” coraz popularniejsze. Także za sprawą celebrytów
Reklama
Reklama
Reklama