Osoby, które złożyły wnioski o przyznanie bonu energetycznego, właśnie otrzymują decyzje, czy otrzymają pieniądze. Przypomnijmy, że to rządowe dopłaty do rachunków za prąd, gaz i ogrzewanie mieszkania.
Miłe zaskoczenie: dużo wyższa dopłata do rachunków
– Kiedy latem składałem wniosek, policzyłem, że przekraczam wskazane limity dochodów i najwyżej przysługuje mi ok. 100 złotych – opowiada nam pan Krzysztof.
Kilka dni temu ze swojego urzędu gminy dostał decyzję dotyczącą bony energetycznego.
– Dostałem ponad 450 złotych – cieszy się. – Musiałem coś źle policzyć, a i wyszło całkiem nieźle.
Dodaje, że teraz czeka na przelew, bo pieniądze się przydadzą.
– Przyszedł właśnie rachunek za gaz. Jest o 200 złotych wyższy niż rok temu. Z kolei faktura za prąd jest niższa o jakieś 150 złotych, ale to może wynikać z tego, że mam sporą nadpłatę – podlicza wydatki.
Kiedy wypłata bonu energetycznego?
Ale decyzja to nie wszystko. Gminy nie wypłacają pieniędzy, bo nie otrzymały jeszcze środków z budżetu państwa. - Wniosek złożyłam 1 sierpnia, a do dziś nie otrzymałam środków. Otrzymałam jedynie pismo z urzędu gminy o przyznaniu świadczenia i przedłużeniu postępowania administracyjnego z powodu braku środków - mówi Małgorzata.
- Powodem niezałatwienia sprawy w termie jest przesłanka niezależna od organu - nieotrzymanie przez gminę środków na wypłatę bonu energetycznego - przeczytałam w piśmie z gminy - mówi Małgorzata.
Kiedy więc nastąpi wypłata świadczenia?
W gminie Tuczna wnioski o bon energetyczny złożyło ponad 360 osób.
- W październiku wpłynęła pierwsza transza środków z budżetu gminy. Bon energetyczny będzie wypłacany w 3 lub 4 ratach, do stycznia 2025 r. i pierwsza rata zostanie wypłacona jeszcze w październiku - wyjaśnia Jolanta Olędzka z Urzędu Gminy Tuczna.
Dodaje, że najpierw gminy wysłały zapotrzebowanie jednorazowe. Każda gmina oszacowała zapotrzebowanie na całość, a potem otrzymała pismo, żeby oszacować zapotrzebowanie na sam październik. Stąd w październiku wypłata pierwszej raty.
Będą osłony na ceny energii elektrycznej
Różnego rodzaju dopłaty, zamrożenia cen mediów to rządowe działania, które mają chronić Polaków przed wysokimi podwyżkami rachunków za gaz czy prąd. Tarcza osłonowa wygasła w połowie tego roku i właśnie wtedy zaczął działać bon energetyczny 2024.
Teraz pojawiają się pytania o to, czy w przyszłym roku Polacy też mogą liczyć na jakąś pomoc od państwa. Jest deklaracja ministry klimatu i środowiska
– Będą osłony na ceny energii elektrycznej. Mamy wszystko policzone i powiem tak: 4 mld 400 mln złotych kosztuje przedłużenie ceny maksymalnej i około 1 mld zł na bon energetyczny w przyszłym roku – oświadczyła Paulina Hennig-Kloska.
Teraz jest taniej niż kiedyś. Szczegóły na dniach
W TOK FM zapewniła także, że rząd nie ma planów likwidacji osłon. Tłumaczyła, że premier, a także liderzy partii koalicyjnych są za tym, żeby utrzymać pomoc finansową. Tym bardziej, że nie są to tak drogie rozwiązania, jak wcześniej.
Na początku takie działania kosztowały 30 miliardów złotych, teraz niespełna 4,5 mld.
Konkrety na temat nowych działań poznamy w ciągu tygodnia lub dwóch.
Napisz komentarz
Komentarze