Wścieklizna nadal jest w natarciu, szczególnie w województwie lubelskim.
26. ognisko wścieklizny wykryto na Lubelszczyźnie. To lis znaleziony w miejscowości Myców w gminie Dołhobyczów, w powiecie hrubieszowskim.
– Zwierzę zostało znalezione martwe około 1,5 km od granicy z Ukrainą – informuje rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie, Monika Michałowska.
Wścieklizna atakuje Lubelszczyznę. Czy nasz obszar jest zagrożony?
- Trzeba zachowywać się naprawdę uważnie i stosować się do wszystkich zaleceń służb. Jeszcze raz apelujemy do wszystkich, aby szczególnie rodzice i nauczyciele przekazywali dzieciom informacje, żeby uważały na dziwnie zachowujące się zwierzęta, żeby w ogóle nie podchodziły do obcych zwierząt. Trwa również zmasowana akcja informacyjna prowadzona w tym temacie z udziałem kuratorium oświaty oraz policji – podkreślił obecny na konferencji wicewojewoda Andrzej Maj.
Natomiast wojewoda Krzysztof Komorski przypomniał, że tereny przygraniczne – mówimy o powiatach: hrubieszowskim, zamojskim, tomaszowskim i krasnostawskim – są szczególnie narażone. Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowy
- Na Ukrainie przez wojnę działania prewencyjne nie są tak intensywne, jak w naszym kraju. W związku z tym zwierzęta naturalnie migrujące do Polski zarażają nasze zwierzęta, które nie są zaszczepione. Tym bardziej musimy przywiązywać uwagę do tego, aby nasze zwierzęta domowe były zaszczepione i aby nie były wypuszczane same poza tereny posesji – mówi Krzysztof Komorski.
Na wściekliznę zachorował ostatnio pies, lis i sarna. W powiecie bialskim nie stwierdzono żadnego przypadku zachorowania na tę poważną chorobę. Mimo to należy zachować czujność.
- W minionym tygodniu przejeżdżałem wieczorem przez Tuczną i zauważyłem, że przez jezdnię przechodzą dwa lisy. Poczekałem, aż przejdą na drugą stronę i pojechałem dalej, ale jak się zachować w sytuacji, kiedy jedziemy rowerem lub idziemy i na swojej drodze spotkamy dzikie zwierzęta? - pyta nasz Czytelnik.
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Białej Podlaskiej, Renata Izdebska kolejny raz przypomina, że należy unikać kontaktu z dzikimi zwierzętami, zwłaszcza jeśli wykazują one nietypowe zachowanie. – Pamiętajmy oraz informujmy również dzieci, aby nie dotykały obcych zwierząt, szczególnie dzikich np. jeży, nietoperzy – zwraca uwagę lek. wet. Renata Izdebska.
Emerytowany lek. wet. Stanisław Lesiuk, specjalsta ds. zwalczania chorób zakaźnych zwierząt dodaje, żeby nie zbliżać się do lisa, nie dotykać go i nie nawiązywać kontaktu.
– Należy pozwolić mu odejść. Lis z natury powinien bać się człowieka i uciekać na jego widok, Ale jeśli zauważymy zwierzę wśród zabudowań gospodarskich i zauważymy jego nietypowe zachowanie (brak instynktu zamozachowawczego), powinniśmy zgłosić to do urzędu gminy, lekarza weterynarii, na policję lub do myśliwego – podkreśla.
Lek. wet. Renata Izdebska zaznacza z kolei, że jeśli zwierzę domowe zostanie pogryzione przez dzikie zwierzę, należy natychmiast skontaktować się z lekarzem weterynarii.
Planowany jest odstrzał sanitarny lisów i jenotów.
Pamiętaj!
Zachowaj ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z nieznanymi zwierzętami.
Zaszczep swojego psa/kota przeciwko wściekliźnie.
Szczepienia przeciwko wściekliźnie to skuteczny sposób zapobiegania tej groźnej chorobie.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze