Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 17 kwietnia 2025 15:16
Reklama
Reklama

Publiczność ucichła, kiedy usłyszała tę pieśń

W Drelowie uczczono 151. rocznicę męczeństwa unitów, którzy w obronie swojej świątyni ponieśli śmierć z rąk rosyjskich żołnierzy. W parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP została odprawiona msza święta, której przewodniczył ordynariusz diecezji siedleckiej biskup Kazimierz Gurda. Następnie zostało wystawione przedstawienie z udziałem uczniów drelowskiej szkoły opowiadające o losach unitów i pokazujące ówczesne realia.
Publiczność ucichła, kiedy usłyszała tę pieśń
- Otrzymałem wiele gratulacji, bo sztuka wywarła bardzo pozytywne wrażenie - mówi dyrektor szkoły Grzegorz Michalczuk

Autor: Miedzyrzec.Info

Katarzyna Polewska nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej im. Unitów Drelowskich w Drelowie, była odpowiedzialna za przygotowanie inscenizacji. - Spektakle poświęcone pamięci unitów wystawiamy od 2003 r. Tradycję zapoczątkowała nauczycielka ówczesnego gimnazjum Ewa Strok, która pisała scenariusze inscenizacji upamiętniających prześladowania za wiarę - mówi nauczycielka. Katarzyna Polewska przygotowuje inscenizację każdego roku, przez ostatnie sześć lat i kontynuuje tę tradycję. - W inscenizacjach często odnosimy się do tego, co się wydarzyło 17 stycznia 1874 r. w Drelowie, kiedy unici broniąc swojego kościoła stracili życie. W tym roku przypada 151. rocznica męczeństwa unitów, a oni są patronami naszej szkoły. Przygotowaliśmy spektakl pt. “Widziałam to, widziałam to wszystko na własne oczy”. Była to moja piąta realizacja, do której miałam przyjemność napisać scenariusz - przekazuje Katarzyna Polewska.

Reklama

Pomagają zawodowi aktorzy z Lublina

Współpracuje też od pięciu lat z nauczycielką drelowskiej szkoły Agnieszką Daniluk, która dba o scenografię i kostiumy. Wspólnie prowadzą co tydzień zajęcia teatralne, podczas których ćwiczone są role do inscenizacji. Niezastąpioną pomoc w reżyserii tego spektaklu zapewniają szkole zawodowi aktorzy z Lublina - Bożena i Jacek Dragunowie. Przyjeżdżają kilka razy i pracują z szkolną grupą teatralną. - Główną bohaterką tegorocznej realizacji była dziewczyna, która została podstępnie ochrzczona na prawosławie i tym samym miała bardzo ciężkie życie w Drelowie. Została wykluczona ze swojej społeczności. Uciekła do większego miasta, gdzie szukała schronienia i anonimowości. Na ścieżce jej życia pojawiali się ludzie o złej woli, ale też inni - o dobrych sercach. Wśród nich znalazła się hrabina Łubieńska - postać historyczna, której losy unitów były bliskie, o czym dowiadujemy się z pamiętnika, który napisała - wyjaśnia scenarzystka inscenizacji.Główną rolę w spektaklu zagrała Dominika Niewiadomska, absolwentka drelowskiej szkoły, a obecnie uczennica liceum ogólnokształcącego. W rolę hrabiny Łubieńskiej wcieliła się Emilia Jałtuszyk, a służącego zagrał Zbigniew Steszuk. - Były to niezwykłe kreacje aktorskie. To osoby dorosłe, które dołączyły do naszej grupy - podkreśla Katarzyna Polewska. Na zakończenie Zbigniew Steszuk zaśpiewał “Te Deum”, w ten sposób do przedstawienia został włączony wątek patriotyczny. Na scenie występował też nauczyciel szkoły w Drelowie Marcin Ślusarek, który wcielił się w rolę komiczną - postać pana Kwiatkowskiego. - Uczniowie szkoły podstawowej ciężko i zaangażowaniem pracowali przez pół roku. Każdy z nich wnosił na scenę coś wyjątkowego, autentycznego. Do tego tradycyjne pieśni wykonały uczennice młodszych klas, wkładając w nie swoje emocje. Pięknie brzmiały ich głosy. Dużą rolę odegrały też światła i muzyka w budowaniu atmosfery przedstawienia - zaznacza polonistka. Za oprawę muzyczną odpowiadał nauczyciel drelowskiej szkoły Grzegorz Golec, a za reżyserię dźwięku i światła Michał Olesiejuk - dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Drelowie. Uczniowie, którzy wystąpili na scenie to: Piotr Szprengel, Gabriela Kieczka, Anna Ciok, Wiktoria Struczuk, Zofia Łajtar, Filip Jaroszewski, Alicja Maksymiuk. Śpiewali: Kate Pawlica, Zofia Pepa i Zbigniew Steszuk.  

Ciarki przeszły po ciele 

- Kiedy na koniec Zbigniew Steszuk zaśpiewał “Te deum”, wśród publiczności zrobiło się wyjątkowo cicho. Na początku recytował, a potem przeszło to w pieśń, której wykonanie sprawiło, że ciarki przeszły po ciele - zauważa Katarzyna Polewska. Premiera cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, inscenizację obejrzało ok. sto osób. Przedstawienie obejrzały nie tylko władze samorządu i duchowni, ale też rodzice uczniów szkoły, a także ich babcie i dziadkowie. Prawdopodobnie spektakl zostanie wystawiony w Międzyrzecu Podlaskim i innych miastach. - Przez te spektakle przypominamy o przeszłości. Chcemy powiedzieć jak wiara wpłynęła na tych ludzi, pokazać jak dawała im siłę do walki o godność i tożsamość. Myślę, że to świadectwo trzeba przekazywać, a ono inspiruje młodsze i starsze pokolenia. Pragniemy przekazywać tę historię - podsumowuje Katarzyna Polewska. 

Grzegorz Michalczuk dyrektor szkoły podstawowej w Drelowie wyjaśnia, że w przedstawieniu wzięli udział uczniowie klas od V do VIII. - Zawsze tworzymy listę rezerwową, więc zaangażowanych jest wiele osób, nie tylko uczniowie, ale też nauczyciele, rodzice, absolwenci szkoły i inni mieszkańcy gminy Drelów. Temat przedstawienia jest poważny, więc zmagaliśmy się z tym, jak przybliżyć go uczniom. Niektórych ról dzieci by nie dźwignęły, więc cieszy, że dorośli też się zaangażowali. Wspaniale wypadły też chórki złożone z młodszych uczennic - mówi Grzegorz Michalczuk. Przyznaje, że jego ocena przedstawienia nie jest obiektywna, bo utożsamia się ze społecznością szkoły. - Otrzymałem wiele gratulacji, bo sztuka wywarła bardzo pozytywne wrażenie, kunszt i przygotowanie uczniów był na wysokim poziomie. Chylę czoła, przed tymi, którzy przygotowywali przedstawienie, bo wiem jakie wyrzeczenia musieli ponieść i trud uczestnicząc w licznych i długich próbach - zaznacza. 

Czytaj też:

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Panna ApteczkowaTreść komentarza: Czy to ważne kim był topielec ? GRUNT ŻE SIĘ UTOPIŁ . Utopił się i dzięki temu nie popełnił przestępstwa nielegalnego przekroczenia granicy .Data dodania komentarza: 16.04.2025, 10:24Źródło komentarza: Kim był topielec z Bugu?Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Banach nie BanaśData dodania komentarza: 16.04.2025, 08:38Źródło komentarza: Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]Autor komentarza: PodlasiakTreść komentarza: Znam go z młodych lat on od nastolatka był taki aby kogoś okraść, naćpać się. Swoich ziomków z osiedla też okradał albo pożyczał kasę i nie oddawał. Dziewczynę uderzyć już wtedy mu się zdarzało więc wiadomo było że skończy jako "profesjonalny" domowy ninja. Życzę wszystkiego najgorszego dla tego czegoś bo człowiekiem takiego ścierwa nazwać nie można.Data dodania komentarza: 15.04.2025, 22:58Źródło komentarza: Poszukiwany za przemoc domową i narkotykiAutor komentarza: MążTreść komentarza: Ja też tak kiedyś zaginąłem . Szukała mnie żona, dzieci , rodzice i dalsza rodzina. Tydzień czasu nie dałem znaku życia . Wyłączyłem telefon i siedziałem u kochanki i piłem piwo , wino wódkę . Po tygodniu nakrył nas mąż kochanki i wyrzucił mnie na kopach z jej domu. Mąż kochanki jest kierowcą ciężarówki , jeżdzi Tirami i na trzy tygodnie wyjeżdża w trasę . Wtedy wrócił przed czasem z trasy i nas nakrył jak się zabawialiśmy . No co ???? Ona samotna on też jako kierowca ciężarówki Tirowiec obraca Tirówki to i jego żona zabawiała się ze mną . Nawet nie był zły tylko powiedział , że jak chcemy się zabawiać to nie w jego domu .Data dodania komentarza: 15.04.2025, 19:21Źródło komentarza: Szukają go z powietrza, wody i lądu [WIDEO, ZDJĘCIA]Autor komentarza: RadaTreść komentarza: Niektórzy chcą się mnożyć, niektórzy chcą, by mnożyć, a niektórzy chcą normalnie żyć. Pierwszeństwo ma prawo do życia!Data dodania komentarza: 15.04.2025, 18:09Źródło komentarza: Wróci bykowe? Jak nie masz dzieci, to płać podatek. I to niemały
ReklamaAdvertisement
Reklama