Katarzyna Polewska nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej im. Unitów Drelowskich w Drelowie, była odpowiedzialna za przygotowanie inscenizacji. - Spektakle poświęcone pamięci unitów wystawiamy od 2003 r. Tradycję zapoczątkowała nauczycielka ówczesnego gimnazjum Ewa Strok, która pisała scenariusze inscenizacji upamiętniających prześladowania za wiarę - mówi nauczycielka. Katarzyna Polewska przygotowuje inscenizację każdego roku, przez ostatnie sześć lat i kontynuuje tę tradycję. - W inscenizacjach często odnosimy się do tego, co się wydarzyło 17 stycznia 1874 r. w Drelowie, kiedy unici broniąc swojego kościoła stracili życie. W tym roku przypada 151. rocznica męczeństwa unitów, a oni są patronami naszej szkoły. Przygotowaliśmy spektakl pt. “Widziałam to, widziałam to wszystko na własne oczy”. Była to moja piąta realizacja, do której miałam przyjemność napisać scenariusz - przekazuje Katarzyna Polewska.
Pomagają zawodowi aktorzy z Lublina
Współpracuje też od pięciu lat z nauczycielką drelowskiej szkoły Agnieszką Daniluk, która dba o scenografię i kostiumy. Wspólnie prowadzą co tydzień zajęcia teatralne, podczas których ćwiczone są role do inscenizacji. Niezastąpioną pomoc w reżyserii tego spektaklu zapewniają szkole zawodowi aktorzy z Lublina - Bożena i Jacek Dragunowie. Przyjeżdżają kilka razy i pracują z szkolną grupą teatralną. - Główną bohaterką tegorocznej realizacji była dziewczyna, która została podstępnie ochrzczona na prawosławie i tym samym miała bardzo ciężkie życie w Drelowie. Została wykluczona ze swojej społeczności. Uciekła do większego miasta, gdzie szukała schronienia i anonimowości. Na ścieżce jej życia pojawiali się ludzie o złej woli, ale też inni - o dobrych sercach. Wśród nich znalazła się hrabina Łubieńska - postać historyczna, której losy unitów były bliskie, o czym dowiadujemy się z pamiętnika, który napisała - wyjaśnia scenarzystka inscenizacji.Główną rolę w spektaklu zagrała Dominika Niewiadomska, absolwentka drelowskiej szkoły, a obecnie uczennica liceum ogólnokształcącego. W rolę hrabiny Łubieńskiej wcieliła się Emilia Jałtuszyk, a służącego zagrał Zbigniew Steszuk. - Były to niezwykłe kreacje aktorskie. To osoby dorosłe, które dołączyły do naszej grupy - podkreśla Katarzyna Polewska. Na zakończenie Zbigniew Steszuk zaśpiewał “Te Deum”, w ten sposób do przedstawienia został włączony wątek patriotyczny. Na scenie występował też nauczyciel szkoły w Drelowie Marcin Ślusarek, który wcielił się w rolę komiczną - postać pana Kwiatkowskiego. - Uczniowie szkoły podstawowej ciężko i zaangażowaniem pracowali przez pół roku. Każdy z nich wnosił na scenę coś wyjątkowego, autentycznego. Do tego tradycyjne pieśni wykonały uczennice młodszych klas, wkładając w nie swoje emocje. Pięknie brzmiały ich głosy. Dużą rolę odegrały też światła i muzyka w budowaniu atmosfery przedstawienia - zaznacza polonistka. Za oprawę muzyczną odpowiadał nauczyciel drelowskiej szkoły Grzegorz Golec, a za reżyserię dźwięku i światła Michał Olesiejuk - dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Drelowie. Uczniowie, którzy wystąpili na scenie to: Piotr Szprengel, Gabriela Kieczka, Anna Ciok, Wiktoria Struczuk, Zofia Łajtar, Filip Jaroszewski, Alicja Maksymiuk. Śpiewali: Kate Pawlica, Zofia Pepa i Zbigniew Steszuk.
Ciarki przeszły po ciele
- Kiedy na koniec Zbigniew Steszuk zaśpiewał “Te deum”, wśród publiczności zrobiło się wyjątkowo cicho. Na początku recytował, a potem przeszło to w pieśń, której wykonanie sprawiło, że ciarki przeszły po ciele - zauważa Katarzyna Polewska. Premiera cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, inscenizację obejrzało ok. sto osób. Przedstawienie obejrzały nie tylko władze samorządu i duchowni, ale też rodzice uczniów szkoły, a także ich babcie i dziadkowie. Prawdopodobnie spektakl zostanie wystawiony w Międzyrzecu Podlaskim i innych miastach. - Przez te spektakle przypominamy o przeszłości. Chcemy powiedzieć jak wiara wpłynęła na tych ludzi, pokazać jak dawała im siłę do walki o godność i tożsamość. Myślę, że to świadectwo trzeba przekazywać, a ono inspiruje młodsze i starsze pokolenia. Pragniemy przekazywać tę historię - podsumowuje Katarzyna Polewska.
Grzegorz Michalczuk dyrektor szkoły podstawowej w Drelowie wyjaśnia, że w przedstawieniu wzięli udział uczniowie klas od V do VIII. - Zawsze tworzymy listę rezerwową, więc zaangażowanych jest wiele osób, nie tylko uczniowie, ale też nauczyciele, rodzice, absolwenci szkoły i inni mieszkańcy gminy Drelów. Temat przedstawienia jest poważny, więc zmagaliśmy się z tym, jak przybliżyć go uczniom. Niektórych ról dzieci by nie dźwignęły, więc cieszy, że dorośli też się zaangażowali. Wspaniale wypadły też chórki złożone z młodszych uczennic - mówi Grzegorz Michalczuk. Przyznaje, że jego ocena przedstawienia nie jest obiektywna, bo utożsamia się ze społecznością szkoły. - Otrzymałem wiele gratulacji, bo sztuka wywarła bardzo pozytywne wrażenie, kunszt i przygotowanie uczniów był na wysokim poziomie. Chylę czoła, przed tymi, którzy przygotowywali przedstawienie, bo wiem jakie wyrzeczenia musieli ponieść i trud uczestnicząc w licznych i długich próbach - zaznacza.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze