We wtorek, 4 lutego na bialskiej komendzie zjawił się 31-latek. Mężczyzna zgłosił dyżurnemu, że padł ofiarą oszustwa. Z jego relacji wynikało, że na komunikatorze internetowym napisał do niego jego własny ojciec. A przynajmniej tak mu się wtedy wydawało. Przekonany, że to właśnie jego rodzic uskarża się na problemy techniczne w banku, opłacił za niego zakupy. Nie podejrzewał, że koresponduje z oszustami, którzy włamali się na konto na portalu społecznościowym.
Gdy mężczyzna zadzwonił bezpośrednio na numer telefonu swojego taty, ten kategorycznie zaprzeczył, że prosił syna o przelew. Niestety, z konta 31-latka zniknęło już 3,5 tys. zł, a jedyne co mu pozostało, to zgłosić sprawę do organów ścigania.
– Ustalamy wszystkie okoliczności oraz apelujemy o rozwagę przy przekazywaniu kodów do transakcji internetowych – informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej i przestrzega: – W przypadku otrzymania prośby o pożyczkę czy pomoc w opłaceniu rachunku nie należy działać pochopnie i w emocjach. Pamiętajmy, aby takie wiadomości weryfikować i przed dokonaniem transakcji upewnić się, czy jej nadawcą rzeczywiście jest nasz znajomy. Najlepiej jest zadzwonić do osoby, która rzekomo potrzebuje naszej pomocy.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze