Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 6 marca 2025 12:53
Reklama
Reklama
Sąd czeka na dokumenty z Włoch

Proces w sprawie tygrysów na finiszu

Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej czeka na zeznania świadków z Włoch, które ma dostarczyć włoski wymiar sprawiedliwości. To ma być ostatni element układanki, która doprowadzić ma do zakończenia procesu i wydania wyroku w sprawie tygrysów na granicy w Koroszczynie, gdzie na ławie oskarżonych w 2023 zasiadło dwóch włoskich przewoźników, Rosjanin i dwóch granicznych lekarzy weterynarii z Koroszczyna.
Proces w sprawie tygrysów na finiszu
Oskarżeni w sprawie weterynarze z granicznego inspektoratu weterynarii w Koroszczynie za pośrednictwem swojego obrońcy zgłosili sądowi chęć odniesienia się do zebranego materiału procesowego i złożenie wyjaśnień uzupełniających przed zamknięciem przewodu sądowego

Autor: Joanna Danielewicz

W marcu 2023 roku w Sądzie Rejonowym w Białej Podlaskiej ruszył proces, w którym prokuratura oskarżyła dwóch weterynarzy granicznych, dwóch włoskich kierowców i Rosjanina, o to co przydarzyło się tygrysom transportowanym z Włoch do Rosji jesienią 2019 roku. Osoby, które uczestniczyły w transporcie zwierząt, czyli Włosi i Rosjanin, oskarżone są o znęcanie się nad zwierzętami poprzez niezapewnienie odpowiednich warunków w trakcie podróży, doprowadzenie do ich cierpienia i pogorszenia ich dobrostanu. Nie przyznają się do winy. 

Weterynarz graniczny Jarosław Nestorowicz oskarżony jest o niedopełnienie obowiązków, natomiast weterynarz Eugeniusz Karpiuk, który bezpośrednio dokonywał kontroli weterynaryjnej na granicy, ma te same zarzuty i dodatkowo zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Obaj weterynarze uważają, że są niewinni, chcą występować pod pełnymi nazwiskami i nie chcą utajniać wizerunku. Od początku procesu osobiście w nim uczestniczą, stawiając się na kolejne rozprawy. Oskarżeni obcokrajowcy dotąd ani razu nie pojawili się na sali rozpraw. Na pierwszym posiedzeniu w sprawie odczytane zostały przez sędzię Barbarę Wójtowicz ich zaznania, zebrane w czasie postępowania.

Dziś proces zbliża się do końca. Sąd czeka na odezwę z Włoch. W ostatnich dniach lutego przesłuchany tam został na wniosek strony polskiej drugi świadek. 

- Z korespondencji prowadzonej z prokuraturą w Rzymie wynika, że 22 lutego tego roku został przesłuchany drugi ze świadków, natomiast pierwszy świadek został przesłuchany w październiku 2024 roku. Czekamy w tym momencie na odezwę z Włoch. Ne wiemy, czy strona włoska dokona tłumaczenia dokumentów, czy sami będziemy musieli wykonać tę czynność. W tym momencie jak się wydaje, całość materiału dowodowego została zgromadzona – poinformowała na ostatniej rozprawie SSR Barbara Wójtowicz.

Wyjaśnień złożonych przez włoskich świadków ciekaw jest obrońca polskich weterynarzy. Wśród składających zeznania znalazł się bowiem lekarz weterynarii z Włoch. Jak mówi mec. Adam Szkodziński, strony miały możliwość przesłania za pośrednictwem polskiego sądu pytań do słuchanych w Włoszech świadków. Obrońca weterynarzy granicznych liczy więc na to, że znajdą się tam odpowiedzi na zadane przez nich pytania. 

- To Włosi byli organizatorami tego transportu, to oni mieli prawny obowiązek zabezpieczenia transportu, wyznaczenia trasy i wybór przewoźnika, który spełniałby wszystkie wymogi. Liczymy na to, że te przesłuchania z Włoch jasno i klarownie odpowiedzą nam na pytania kto jest odpowiedzialny za ten transport, kto powinien znajdować się na ławie oskarżonych i zamkną klamrą całą historię, przypominając skąd te tygrysy jechały i kto organizował transport – mówi mec. Adam Szkodziński, obrońca granicznych lekarzy weterynarii.

Oskarżeni w sprawie weterynarze z granicznego inspektoratu weterynarii w Koroszczynie za pośrednictwem swojego obrońcy zgłosili sądowi chęć odniesienia się do zebranego materiału procesowego i złożenie wyjaśnień uzupełniających przed zamknięciem przewodu. Kiedy należy się zatem spodziewać rozstrzygnięcia sprawy tygrysów w pierwszej instancji? Wszystko zależy teraz tak naprawdę od tego, jak szybko strona włoska przekaże do sądu w Białej Podlaskiej oczekiwane dokumenty.


fot. J. Danielewicz
 
Jak do tego doszło?

Transport z tygrysami przybył na przejście w Koroszczynie w nocy z 24 na 25 października 2019 r. Przewoźnik miał tzw. dokumenty CITES, wymagane konwencją waszyngtońską, mówiącą o zasadach przewozu zwierząt egzotycznych. Jednak już w trakcie kontroli transportu przed jego wyruszeniem na Białoruś, opiekunowie zwierząt mieli być informowani przez nasze służby o tym, że nie posiadają dokumentów, których wymagać będzie strona białoruska, chodziło o certyfikaty, wydawane przez urzędowego lekarza weterynarii we Włoszech. Włoscy kierowcy nie mieli też wiz. Mimo tego chcieli na Białoruś wjechać. Z białoruskiej granicy zostali cofnięci, a transport z tygrysami utknął w Koroszczynie, bez możliwości rozładowania go i dania zwierzętom wytchnienia od ciasnych klatek. Tygrysy wyjechały z Koroszczyna 30 października. Trafiły do ZOO w Poznaniu i Człuchowie. Później część z nich wyjechała do azylów za granicą. Jedno ze zwierząt padło w transporcie w oczekiwaniu na pomoc.

 

 

 

CZYTAJ TEŻ: 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: chyży rójTreść komentarza: Dziękuje za pozdrowienia,ja również kiedyś kłuso...polowałem,i do dziś mam takie rogi,że bokiem w drzwi wchodzęData dodania komentarza: 6.03.2025, 09:07Źródło komentarza: Z ostatniej chwili. Płonie hala magazynowa w Mokranach Starych [ZDJĘCIA]Autor komentarza: ArturBTreść komentarza: centrum miasta ul , RZECZNA , NAWET NA NIĄ JEST BRAK WJAZDU nasypali kupe jakiego syfu od strony Sredniej , dziury na całej długosci ulicy brak , pobocza , chodnika a robią ul w kartofliska , Wstyd centrum miasta , czy tu mieszkancy nie zaslugulą na normalną ulice , widac nieData dodania komentarza: 6.03.2025, 07:50Źródło komentarza: Jest kolejny plan na drogową ofensywę. Sprawdź listę ulic i chodnikówAutor komentarza: AntoniTreść komentarza: He he he ciekawe jaka przyczyna pożaru ? To jakaś firma ? Byli tam zatrudnieni ludzie ? Czy wszyscy ludzie pracowali legalnie ? Czy były za wszystko odprowadzane składni do ZUS , Urzędu skarbowego ? Moją pasją są stawy rybne , myślistwo .Data dodania komentarza: 6.03.2025, 07:26Źródło komentarza: Z ostatniej chwili. Płonie hala magazynowa w Mokranach Starych [ZDJĘCIA]Autor komentarza: Antoś , Antoni , Prezes ;-)Treść komentarza: Ubezpieczona napewno i napewno jeszcze zarobi na tym. Na większości pożarów właściciel zarabia bo ma ubezpieczony budynek czy sprzęt w budynku. Tak że na pożarach ludzie zarabiają bo ubezpieczyciel zapłaci. Dlatego trzeba sprawdzić czy przepisy BHP były przestrzegane i Przepisy P-posz. Czy wszystko było zgodne z prawem. Jak nie to ubezpieczyciel nie powinien nic zapłacić odszkodowania.Data dodania komentarza: 6.03.2025, 06:40Źródło komentarza: Z ostatniej chwili. Płonie hala magazynowa w Mokranach Starych [ZDJĘCIA]Autor komentarza: Rafuś bezpłodny myśliwy.Treść komentarza: Przez ten pożar to tylko zwierzyna łowna że strachu pouciekała. Dziki , jelenie, łosie. I do czego teraz będę strzelał ??? Myslistwo to fajna pasja. Z czego będę kiełbaskę robił. Jaka przyczyna pożaru? Jak kiedyś na sylwestra w ubikacji taką gospodynię księdza całowałem i też pożar był. Uważajcie z ogniem . Pozdrawiam kolegów myśliwych Darz Bór.Data dodania komentarza: 6.03.2025, 06:14Źródło komentarza: Z ostatniej chwili. Płonie hala magazynowa w Mokranach Starych [ZDJĘCIA]
Reklama
Reklama
Reklama