A raczej ich wysokość. Bo zmiany, jakie zajdą, będą dla nauczycieli przechodzących na emeryturę, rentę lub świadczenie kompensacyjne korzystne.
Odprawy znacząco wzrosną
Teraz nauczyciel przechodzący na emeryturę, rentę lub świadczenie kompensacyjne dostaje na odchodne dwu- lub – jeśli przepracował w oświacie co najmniej 20 lat – trzymiesięczne wynagrodzenie. To ma się zmienić.
Rząd chce – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – żeby odprawy nauczycieli regulował ten sam mechanizm, co odprawy pozostałych pracowników administracji i obsługi szkół. Oznacza to, że:
po 10 latach pracy – nauczycielowi będzie przysługiwało dwumiesięczne wynagrodzenie,
po 15 latach pracy – trzymiesięczne,
po 20 latach pracy – sześciomiesięczne.
Dla nauczyciela z 20-letnim stażem – jak policzył portalsamorzadowy.pl – który otrzymuje średnią pensję zasadniczą plus dodatki, odprawa wzrośnie z obecnych około 24 300 zł brutto do około 48 600 zł brutto.
Z zawodu może odejść nawet 30 tys. nauczycieli
Tyle że te zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia 2026 roku. I to może być powód zawieszenia decyzji o przejściu na emeryturę. Po prostu jakaś część nauczycieli wstrzymuje się z tym, żeby dostać dużo korzystniejszą odprawę.
Takie sygnały docierają także do samorządowców. Jak powiedział DGP Grzegorz Cichy, burmistrz Proszowic i szef Unii Miasteczek Polskich, nauczyciele chcą dłużej popracować, żeby otrzymać wyższą emeryturę i odprawę.
– Nauczyciele z tych właśnie powodów wstrzymują się z decyzjami o odejściu z zawodu – uważa.
Według wewnętrznych wyliczeń, na jakie powołuje się Waldemar Jakubowski, szef Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania Solidarności, po wejściu w życie korzystnych odpraw z zawodu może odejść od 20 tys. do nawet 33 tys. nauczycieli i nauczycielek.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze