Podopieczny Łukasza Grochowskiego po niezwykle efektownej walce na TFL 13 w Lublinie musiał uznać wyższość reprezentanta Mighty Bulls Gdynia Michała Folca.
- To była piękna walka. Lisiewski zdominował swojego rywala, który był na skraju nokautu kilkukrotnie. Dlaczego tego nie wykorzystał? Tego nie wiem i zapewne trudno zrozumieć to samemu Pawłowi. Jedno jest pewne, ta walka była jedną z najbardziej efektownych podczas wszystkich gal TFL i dlatego Lisek ma pierwszeństwo w naszej organizacji. Jego styl walki porywa - mówi Jacek Sarna, organizator gali TFL.
Więcej o gali na Facebooku: https://www.facebook.com/thunderstrike/
Napisz komentarz
Komentarze