Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 03:05
Reklama dotacje rpo
Reklama

Co się dzieje w kole łowieckim "Borki"?

Konflikt w Kole Łowieckim nr 10 "Borki" urósł do rozmiarów, których nikt nie jest już w stanie opanować. Na zarząd koła sypią się do okręgu w Białej Podlaskiej skargi jedna za drugą. Łowczy koła twierdzi, że są dziełem grupki myśliwych, którzy dążą do rozwiązania struktury.
Co się dzieje w kole łowieckim "Borki"?

To trwa już kilka lat. Wcześniej z problemami w kole nr 10 mierzył się zarząd okręgowy w Lublinie. Koło już mu jednak nie podlega, bo w wakacje ubiegłego roku jego siedziba siedziba została przeniesiona do Olszewnicy, której teren jest w jurysdykcji oddziału Biała Podlaska.

Szczególnie jeden myśliwy od lat daje się we znaki zarządowi koła nr 10. Twierdzi, że jest przez zarząd dyskryminowany, bo nie tak jak powinien podszedł do wyceny szkód na kukurydzy jednego z rolników. Sprawa sprzed kilku lat, ale myśliwy jest przekonany, że to przyczyna jego obecnej sytuacji. – Powiedzieli mi zresztą, że zostałem ukarany za kukurydzę – wspomina. Od tego czasu jak twierdzi myśliwy zaczęły się jego problemy w kole. Szczególnie to odczuł przy wypisywaniu odstrzałów. – Albo ich nie dostawałem, albo dostawałem na zwierzynę, której akurat nie można było strzelać – mówi. Do tego miało dochodzić do niedopuszczania go do głosu na walnych zebraniach koła. Myśliwy zaczął więc śledzić bacznie poczynania zarządu i punktować jego działania. Skargi płynęły do okręgu PZŁ w Lublinie, któremu koło "Borki" podlegało. – W jednym z smsów dostałem informację od kolegi z komisji rewizyjnej, że nazwano mnie "sztucznym zadymiarzem" – przyznaje.

Myśliwy czekał na odpowiedzi i słał ponaglenia. We wrześniu ubiegłego roku otrzymał jednak pismo z okręgu PZŁ w Lublinie, że zgodnie z zarządzeniem nadzwyczajnego walnego zgromadzenia KŁ nr 10, jego siedziba została przeniesiona do Olszewnicy, a to obręb działania okręgu PZŁ w Białej Podlaskiej. Zarząd okręgu lubelskiego poinformował myśliwego, że tam też trafiły wszystkie jego pisma.

Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 21/2018

Joanna Danielewicz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Dajcie SpokójTreść komentarza: Taaa specjalny zespół od naganiania spragnionych wolności ludzi do głosowania na prezydenta konkretnej partii "bo inaczej nie zorganizujemy czytania ustawy, bo nam się wydaje że obecny prezydent odrzuci" Śmiech na sali.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:02Źródło komentarza: Bliżej legalizacji marihuany w Polsce? Zajmą się tym Petru i JachiraAutor komentarza: c ytTreść komentarza: A krowy? Szczepić krowy, są większe od psa i kota. To o wiele więcej obywatela, na statystyczny przypadek zakaźny. Przyznajcie się, nie zrzucaliście kostek, na Stado?Data dodania komentarza: 21.11.2024, 16:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: ccytTreść komentarza: Za 30mln, to da się rzekę kupić ... do jakiegoś morza, niekoniecznie Bałtyku, bo tam, to już wiecieData dodania komentarza: 21.11.2024, 16:54Źródło komentarza: Radni miejscy zdecydują czy przyjmą gminne ściekiAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: niech najpierw szczepią psy i koty będąnce w niewoli w miescie,Dodatkowo właściciele nie sprzątają po swoich niewolnikach,Postawić strażnika miejskiego i niech wali mandaty,od tego jest.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 10:57Źródło komentarza: Wścieklizna w natarciu. Wykryto ją u domowego psa i krowyAutor komentarza: chyży rójTreść komentarza: a to dlatego,bo trzeba używać i rozumu a im zabrakloData dodania komentarza: 21.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Kierowała po alkoholu. Uderzyła w busa
Reklama
Reklama