Chodzi o wypowiedź Sławomira Sałaty w materiale opublikowanym przez Słowo Podlasia w numerze 23 tygodnika, pod tytułem "PUK już nie pyta radnych o zdanie", gdzie prezes stwierdził: – Tak naprawdę to radni nigdy nie mieli realnego wpływu na cennik za wodę i ścieki. Bo tak szczerze mówiąc, to co radny rozumiał z tych kalkulacji, które przedsiębiorstwo mu przedstawiało? Dostawał sprawozdanie z rzędem liczb i tabel i co on rozumiał?
Od tego roku obowiązuje nowa ustawa, zgodnie z którą za kwestie wodno – ściekowe w naszym kraju odpowiada rządowe przedsiębiorstwo Wody Polskie. Teraz to z nim, a nie z samorządami gminne spółki ustalają opłaty za dostarczane usługi. PUK złożył tam wniosek z propozycją stawek na trzy lata i te zostały zatwierdzone. Odbyło się to poza wiedzą i opiniowaniem radnych, którzy do tej pory mogli wyrazić zdanie na temat planowanych zmian cen. Radny M. Zawada zapytał prezesa PUK skąd wzięły się tak duże podwyżki, (w kolejnych latach opłaty za wodę wzrosną o 16 procent) zwłaszcza, że Radzyń i tak ma jedne z wyższych cen.
Cały artykuł przeczytacie w aktualnym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 27/2018
Napisz komentarz
Komentarze