Umowę ze spółką Ewa Golec podpisała w czerwcu 2011 roku. Przewidywała najem niewielkiego budynku przy ul. Targowej na okres 29 lat. By dostosować go do profilu działalności potrzebny był generalny remont. Nie było energii elektrycznej, podłogi, sprawnej kanalizacji. Obiekt służył kiedyś jako przepompownia. Po maszynach w podłodze zostały ogromne dziury. Zniszczone były ściany. - Włożyliśmy dużo pracy, aby doprowadzić budynek do użyteczności i ładnego wyglądu. Tak powstał Pub Sport Szwalnia – mówi Ewa Golec.
Lokal ruszył w 2012 roku. Remont pochłonął ok. 145 tys. zł. - Na początku lutego przyszło pismo z PUK z wypowiedzeniem umowy najmu lokalu. Chcą zamienić obecny zawilgocony lokal do obsługi klientów na wyremontowany, gotowy lokal mojej żony - relacjonuje M. Golec.
Żadnych związków decyzji z polityką nie potwierdza prezes i dyrektor PUK Wojciech Jędruchniewicz. - Potrzebujemy budynku na potrzeby Zakładu Gospodarki Lokalowej, bo na ul. Jatkowej pomieszczenia są zbyt małe i uciążliwie, w bardzo złym stanie technicznym. Próbowaliśmy szukać czegoś nowego, ale przypomnieliśmy sobie, że mamy tylko ten jedyny lokal. Niegospodarnym byłoby wynajmować obiektu od innych, nie korzystając z własnego - tłumaczy.
Cały artykuł przeczytacie w najnowszym numerze i e-wydaniu Słowa Podlasia, 28/2018
Napisz komentarz
Komentarze