Radny gminny i jednocześnie sołtys we wsi Brzozowica Duża stan terenu wokół szkoły zasygnalizował na radzie, gdyż jak mówi, zbulwersował się wypowiedzią wójta, jaką przeczytał wcześniej w Słowie Podlasia. – Wójt stwierdził, że szkoła jest zaopiekowana. A ja widzę zarośnięte boisko, plac zabaw zamknięty i nie remontowany, a do tego słyszę skargi mieszkańców wsi, że wieczorami na boisku szkolnym zbiera się towarzystwo i pije tam alkohol. To jak to jest wreszcie z tym nadzorem? Kto tam odpowiada za porządek? – dopytuje Sójka.
Z końcem roku zarządzanie placówką formalnie zakończył powołany przez wójta na 10 miesięcy roku szkolnego 2017/18, na pełniącego obowiązki Adam Juchnikowski. Ponieważ gmina na czas nie ogłosiła konkursu na dyrektora placówki, wójt zarządzeniem przedłużył pełnienie obowiązków na lipiec właśnie Juchnikowskiemu. Zarządzenie zostało jednak zaskarżone do wojewody lubelskiego, bo pojawiły się wątpliwości, co do tego, czy wójt mógł przedłużyć Adamowi Juchnikowskiemu okres sprawowania funkcji.
Okazało się, że gmina szykuje się do napraw, a te mają ruszyć, gdy przyjdą zamówione elementy. – Ten plac, zresztą dość drogi, bo kosztował coś około 100 tys. złotych, posiada atesty na zainstalowane urządzenia. Ponieważ po kontroli okazało się, że elementy drewniane nie nadają się do użytkowania, zamówiliśmy nowe, również akredytowane. Jak zostaną dostarczone, ruszą naprawy – zapowiada wójt.
Napisz komentarz
Komentarze